81-latek przeżył prawie tydzień w zasypanym śniegiem samochodzie. Dowiedz się, w jaki sposób się uratował. Przedstawiamy niezwykłą historię Amerykanina Jerry’ego Joureta i historię jego ocalenia.
Czasem donosimy o niezwykłych wyczynach i niecodziennych rekordach ludzi z całego świata. Tym razem jednak opiszemy godny podziwu wyczyn, którego dokonał pewien starszy pan z USA. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Całą historię opisał serwis telewizji CNN oraz portal goodnewsnetwork.org.
81-latek i prawie tydzień w samochodzie
Jerry Jouret to 81-letni matematyk i były pracownik NASA. Pod koniec lutego wybrał się w samochodową podróż ze swojego górskiego domu w Big Pine w Kalifornii do Gardnerville w stanie Nevada. Licząca około 270 km podróż teoretycznie zabrałaby mu około 3 godziny, jednak nie wszystko poszło zgodnie z planem.
Kiedy mężczyzna wyruszał w podróż, pogoda była dobra i nie spodziewał się większych problemów. Choć zapowiadano burzę śnieżną, to Jouret spodziewał się, że uda mu się dotrzeć do celu przed załamaniem pogody. Niestety, stało się inaczej i utknął w samochodzie na autostradzie.
Zobacz: Pies porwany przez lawinę uratowany przez narciarzy [Zobacz nagranie]
Poszukiwania zaginionego
Wszystko działo się w dniach, w których ten region USA nawiedziły potężne burze śnieżne, które sparaliżowały lokalny system transportu i spowodowały, że służby ratunkowe miały pełne ręce roboty. Kiedy więc rodzina 81-latka zgłosiła jego zaginięcie, służby zadziałały z pewnym opóźnieniem i poszukiwania wzdłuż autostrady numer 168 rozpoczęto dzień później niż planowano.
1 marca – 5 dni od zaginięcia mężczyzny – poszukiwania nie przyniosły rezultatu. Jednak 2 marca ratownikom udało się, dzięki pomocy śmigłowca kalifornijskiego patrolu autostradowego (tamtejsza „drogówka”), zlokalizować sygnał telefonu komórkowego Jerry’ego Joureta. Okazało się, że sygnał pochodzi z okolic obszaru Przełęczy Gilberta.
Zobacz: Pies uratowany w Arktyce! Poznaj niezwykłą historię Aiki [WIDEO]
Dzielny senior i niezwykła wola przetrwania
Jak podaje CNN, starszy mężczyzna wyruszył w podróż zupełnie nieprzygotowany – miał pod ręką tylko cienką kurtkę, lekką pościel i ręcznik hotelowy. Do jedzenia miał tylko biszkopty, cukierki i croissanty. Kiedy jego samochód utknął w zaspie, mężczyzna nie oddalał się od niego.
W kolejnych dniach Jerry Jouret oszczędzał energię w akumulatorze, uruchamiając jedynie na krótko pojazd, by ogrzać jego wnętrze. Co jakiś czas uchylał okno, by zebrać z zewnątrz śnieg, który wypijał zamiast wody. Jednak w końcu akumulator się wyczerpał, i to w momencie kiedy szyba była obniżona. Ponieważ w aucie szyby były otwierane elektrycznie, nie mógł już jej podnieść z powrotem i nie mógł już chronić wnętrza przed chłodem.
Na szczęście zasypane śniegiem auto wypatrzyła z powietrza załoga helikoptera. Uratowany senior trafił do szpitala, gdzie okazało się, że nic poważnego mu nie dolega – był jedynie odwodniony. Jeszcze tego samego dnia, w którym go odnaleziono, został wypisany ze szpitala – cały i zdrowy.
Szukasz chwili wytchnienia? Zrób sobie przerwę i włącz Radio Pogoda!
Sprawdź też:
- Odmrożenie skóry – objawy, sposoby leczenia i zapobieganie
- Niedźwiedź gonił narciarza
- Pies uratowany w Arktyce! Poznaj niezwykłą historię Aiki [WIDEO]
- Pies uratował właścicielkę, zatrzymując ruch [ZOBACZ NAGRANIE]
- Biegunka – co można jeść, a czego unikać i jak nie dopuścić do odwodnienia [Wyjaśniamy]