Wyspa Kauai na Hawajach korzysta z faktu, że pandemia z grubsza jej nie dotknęła i powoli zaczyna otwierać się na turystów.
Kiedy pandemia koronawirusa uderzyła w Stany Zjednoczone, mieszkańcy tej niepozornej wyspy na Pacyfiku obserwowali wydarzenia z bezpiecznego dystansu.
Kauai – jeden z najbardziej pożądanych kierunków wakacyjnych wyjazdów – przez większość ubiegłego roku była praktycznie niedostępna. W rezultacie ta najsłabiej zaludniona część Hawajów stała się również jednym z najbezpieczniejszych miejsc. Otwarte były salony fryzjerskie, dzieci uczęszczały do szkoły i grały w gry zespołowe, a mieszkańcy cieszyli się możliwością odwiedzania restauracji, barów i plaż bez wszechobecnych hord turystów.
Czytaj też: Koronawirus dał Hawajom chwile wytchnienia?
Kauai luzuje restrykcje
Od wybuchu pandemii do zeszłego tygodnia na Kauai odnotowano zaledwie 217 potwierdzonych zachorowań na COVID-19, w porównaniu z 28 tys. przypadków na terenie Hawajów. Teraz władze wyspy postanowiły poluzować restrykcje, twierdząc że wcześniejsze środki zaradcze i działania pozwoliły im stworzyć silne fundamenty pod miejscową służbę ochrony zdrowia. Unikalny program stworzenia „bańki wypoczynkowej” pomógł też sprowadzić na wyspę niektórych turystów i szerzej się otworzyć.
„Z punktu widzenia społeczności to pozwoliło Kauai uzyskać rodzaj normalności w środku pandemii” – mówi burmistrz wyspy, Derek Kawakami.
Program „bańki wypoczynkowej” trwa już od niemal trzech miesięcy. Umożliwia odwiedzającym przyjazd na Kauai po uzyskaniu dwóch negatywnych wyników testów na COVID-19. Mogą wtedy spędzić tu trzy dni w wyznaczonym przez władze miejscu. Podczas pobytu w jednym z ośrodków takie osoby noszą urządzenia monitorujące, ale mogą wędrować po okolicznym terenie i korzystać z tamtejszych udogodnień. Te osoby muszą być przebadane do 72 godzin przed przylotem na Hawaje i ponownie 72 godziny po dotarciu na wyspy, aby zostać zwolnione z kwarantanny. Od chwili wdrożenia programu w styczniu wykryto 6 przypadków zakażonych osób.
W przyszłym miesiącu wyspa dołączy do stanowego programu Bezpieczne Podróże, który umożliwia podróżnym uniknąć kwarantanny z jednym negatywnym wynikiem testu na COVID-19 wykonanym przed przylotem.
Sprawdź też: Życie na włoskich wyspach bez COVID-19
Kauai wyprzedza Hawaje
Kauai jest również liderem Hawajów, jeśli chodzi o szczepienia przeciwko koronawirusowi – ponad 23% procent mieszkańców wyspy zostało już zaszczepionych.
„Do czasu gdy ponownie się włączymy [do pełnego ruchu turystycznego – red.] spodziewamy się, że wszyscy pracownicy obsługujący turystów będą mogli się zaszczepić. Są to osoby, które bardzo blisko pracujące z przyjezdnymi – na pierwszej linii frontu” – powiedziała odpowiedzialna Lauren Guest z tamtejszego departamentu zdrowia. Jak dodała, większość przypadków COVID-19 na wyspie dotyczy przyjezdnych.
Planowane otwarcie się Kauai jest wyjątkowe, jeśli chodzi o całe Hawaje. Przez większość 2020 roku każdy przyjeżdżający na wyspy musiał się poddać 12-dniowej kwarantannie. Jednakże restrykcje miały wpływ na bazującą na turystyce gospodarce wysp, co przyczyniło się między innymi do zwiększenia bezrobocia – również na Kauai.
W październiku stan zainicjował program Bezpieczne Podróże, co zwiększyło liczbę odwiedzających, ale też przyczyniło się do zwiększonej liczby przypadków koronawirusa. Na Kauai w ciągu siedmiu tygodni liczba zakażeń się podwoiła, co skutkowało między innymi jedynym jak dotąd przypadkiem śmierci z powodu COVID-19 na wyspie. Sytuacja zrobiła się groźna, jeśli zważyć na fakt, że wyspa dysponuje zaledwie 9 łóżkami na szpitalnym oddziale ratunkowym oraz 14 respiratorami.
Warto przseczytać: Koronawirus: Pierwszy kraj UE bez kwarantanny
Otwierać się, czy nie?
Podczas gdy prezydent USA Joe Biden i federalne władze zdrowotne ostrzegają przeciwko znoszeniu restrykcji zbyt wcześnie, zwłaszcza w momencie kiedy szczepionki są coraz szerzej dostępne, władze stanowe w całym kraju luzują obostrzenia, aby zwalczyć kryzys ekonomiczny.
Ostatnie działania władz Kauai spotkały się z poparciem lokalnych właścicieli biznesów, nawet jeśli udawało im się jakoś wiązać koniec z końcem przez 2020 rok.
„Myślę, że dużo ludzi nie było w stanie zmienić sposobu funkcjonowania swojego biznesu i przez to borykało się z olbrzymimi trudnościami” – mówi Rob Silverman, który swój lokal z jedzeniem z grilla po nadejściu pandemii przemienił w jadłodajnię na wynos.
Może Cię zainteresować: Tylko zaszczepieni na COVID-19 turyści będą mogli przyjechać do Izraela
Lance Keener, właściciel firmy Ohana Fishing Charters, mówi, że po lockdownie w marcu ubiegłego roku stracił niemal cały swój biznes. Według niego sytuacja się nie poprawia i nie może się doczekać zniesienia restrykcji w kwietniu:
„Szło nam świetnie i niemal spłaciliśmy wszystkie kredyty, i wtedy nagle znaleźliśmy się w punkcie wyjścia” – wspomina czasy wybuchu pandemii.
Jednak inni mieszkańcy wyspy nie cieszą się zbytnio z luzowania obostrzeń. Steve O’Neal, który przeniósł się na Kauai wraz z rodziną z Kalifornii w zeszłym roku, martwi się, że ich miejsce przestanie być bezpieczną przystanią, zwłaszcza w obliczu nowych mutacji wirusa. Na Hawajach zanotowano zarówno wariant południowoafrykański, jak i brytyjski. Zwraca też uwagę, że amerykańskie centra kontroli i zapobiegania chorobom zakaźnym (CDC) odradzają podróże i zalecają, że jeśli ludzi muszą już podróżować samolotem, to powinni przejść dwa testy oraz poddać się kwarantannie na początku i na końcu podróży.
„Niewygodna prawda jest taka, że Hawaje nie podporządkowują się zaleceniom CDC” – mówi O’Neal. Pomimo to docenia fakt, że władze Kauai na pierwszym miejscu stawiają bezpieczeństwo mieszkańców wyspy.
Zobacz też: Cypr: miejsca, które trzeba odwiedzić