Z okazji setnej rocznicy urodzin Gustawa Holoubka zorganizowano huczne przyjęcie, na którym nie zabrakło jego rodziny. Artysta, który urodził się 21 kwietnia 1923 roku określany jest mianem jednego z najwybitniejszych polskich aktorów. Jaki był prywatnie? Oto, jak wspominają go bliscy.
Gustaw Holoubek zasłynął nie tylko jako aktor, ale również pedagog czy reżyser. Wystąpił w blisko stu przedstawieniach Teatru Telewizji. Grał w takich filmach jak „Pan Wołodyjowski”, „Sanatorium pod Klepsydrą”, „Mistrz i Małgorzata” czy „Ogniem i mieczem”.
Zobacz także: Katarzyna Dowbor straciła pracę w „Nasz nowy dom”. Zaskakujący powód
Oprócz bogatego życia zawodowego, również prywatnie Gustaw Holoubek nie narzekał na nudę. Był bowiem trzykrotnie żonaty, jednak dopiero z Magdaleną Zawadzką czuł się naprawdę szczęśliwy. U boku aktorki spędził 30 lat.
Para doczekała się syna Jana, który poszedł w ślady ojca. Dziś jest znanym operatorem i reżyserem. Odpowiada za takie produkcje jak „25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy” czy serial „Wielka woda” lub „Rojst ’97”.
Zobacz także: Quiz: Brunet wieczorową porą. Jak dobrze znasz kultową komedię Barei?
Jan Holoubek szczerze o ojcu
Podczas przyjęcia upamiętniającego Gustawa Holoubka, Jan wspomniał swojego ojca. Padły wzruszające słowa. Jak reżyser wspomina ikonę polskiej kinematografii?
Tata. Nie figura, nie wielki aktor, tak jak wszyscy go postrzegają, tylko z mojej perspektywy – tata – powiedział w rozmowie z „Co za tydzień”.
Zobacz także: To dla niej powstał ten utwór. Tajemnica piosenki Zbigniewa Wodeckiego
Również żona zmarłego w 2008 roku aktora wróciła wspomnieniami do ich wspólnego życia. – Same dobre wspomnienia, złych miałam może niewiele i wcale nie były takie złe – zaczęła.
One są po to, aby je wyrzucić z pamięci i pamiętać to, co dobre i piękne, i to, co zostało we mnie i mnie przez cały czas wzmacnia – dodała Magdalena Zawadzka.
Przeczytaj też:
- „Jesteśmy na wczasach” Wojciecha Młynarskiego
- Piosenka o Wiśle – „Gondolierzy znad Wisły” Ireny Jarockiej
- Piosenka „Już nie ma dzikich plaż”: melancholia z M-3
- „Warszawa, ja i ty” – skomplikowana historia piosenki
Dodaj komentarz