Teresa Budzisz-Krzyżanowska jest polską aktorką, znaną z ról w takich produkcjach jak „Lawa” Tadeusza Konwickiego, „Futro” Tomasza Drozdowicza czy „Odjazd” Magdaleny i Piotra Łazarkiewiczów. Gwiazda przyszła na świat 17 września 1942 roku w Tczewie. Wykształcenie zdobyła studiując w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Krakowie. Jej debiutem na deskach teatralnych była rola w widowisku muzycznym „Niech no tylko zakwitną jabłonie” w reżyserii Jerzego Uklei, a pierwszym angażem filmowym udział w „Gonitwie” Zygmunta Hübnera.
Zobacz także: „Nad Niemnem” – serial z mezaliansem w tle. Ekranizacja powieści w reżyserii Zygmunta Korczyńskiego
Teresa Budzisz-Krzyżanowska myślała, że nigdy nie wstanie z wózka
Na początku lat 90. Teresa Budzisz-Krzyżanowska uległa poważnemu wypadkowi samochodowemu, który postawił pod znakiem zapytania jej dalszą karierę. W wyniku odniesionych obrażeń aktorka na nowo musiała uczyć się chodzić. Dzięki rehabilitacji gwiazda częściowo odzyskała sprawność w nogach, jednak skutki feralnego wypadku odczuwa do dziś.
To był moment w szpitalu, w którym odzyskałam przytomność. Nie wiedziałam, że jestem już po operacji. Było mi bardzo zimno, czułam złamane nogi i wielki ból. Zamiast twarzy miałam „befsztyk”. […] W tamtej chwili byłam przekonana, że nie wrócę na scenę, że to niemożliwe – wspominała aktorka w jednym z wywiadów.
Zobacz także: To z nim śpiewała cała sala. Jerzy Połomski był prawdziwą gwiazdą estrady
Walka o powrót do sprawności
Rokowania aktorki początkowo nie były zbyt pomyślne. Operujący ją tuż po wypadku młody lekarz od razu przekazał jej, aby szukała dobrego specjalisty – on sam zrobił już wszystko, co umiał, a jak sam przyznał, umiał niewiele. Gwiazda szykowała się na zakończenie kariery. W chwili największego załamania pomocną dłoń wyciągnął do aktorki reżyser, Gustaw Holoubek. To właśnie on nakłonił Teresę Budzisz-Krzyżanowską do nierezygnowania z występów na scenie.
Zobacz także: Banknoty i monety z PRL-u nadal w cenie. Tych nominałów poszukują kolekcjonerzy
Dzięki ciężkiej pracy i determinacji Teresa Budzisz-Krzyżanowska po rocznej rehabilitacji wróciła do teatru. Początkowo aktorka bardzo bała się upadku na oczach widzów. Wspomagała się jednak kulami, a kiedy nie miała wystarczająco dużo sił, poruszała się po scenie jeżdżąc na wózku.
Akcja charytatywna na pomoc aktorce
W lutym 2019 roku Fundacja Anny Dymnej „Mimo Wszystko” i Filharmonia Krakowska im. Karola Szymanowskiego zorganizowały dla aktorki specjalny koncert oraz aukcję charytatywną pod hasłem „Jestem, bo jesteś”. Całkowity dochód z ze sprzedaży biletów oraz wylicytowanych przedmiotów przekazano Teresie Budzisz-Krzyżanowskiej. Pod młotek trafiły między innymi kolczyki, przekazane przez Agatę Kornhauser-Dudę, figurka konia ukrytego w krysztale od Lecha Wałęsy oraz naszyjnik i bransoletka z perłami od Jerzego Hoffmana.
Dodaj komentarz