Szczepionka Moderny przeciw COVID-19 zachowuje skuteczność ciągu pierwszych sześciu miesięcy po drugiej dawce. Jednak firma uważa, że w wypadku wariantu Delta jej działanie może być słabsze.
Moderna uważa, że 3. dawka może być potrzebna
– Uważamy, że trzecia dawka szczepionki przeciw COVID-19 będzie prawdopodobnie konieczna, aby zapewnić nam jak największe bezpieczeństwo w sezonie zimowym na półkuli północnej – twierdzi dr Stephen Hoge, prezes Moderny.
Dyskusję o konieczności podawania dawek przypominających wywołuje rozpowszechniający się w Europie i Stanach Zjednoczonych wariant Delta koronawirusa.
Izrael już podaje 3. dawkę, Niemcy i Francja zaczną we wrześniu
W Izraelu od 1 sierpnia rozpoczęły się szczepienia trzecią dawką osób powyżej 60. roku życia, które zostały zaszczepione ponad pięć miesięcy temu. Wcześniej szczepionkę otrzymały osoby z obniżoną odpornością.
W Niemczech i Francji podawanie dawek przypominających ma rozpocząć się we wrześniu. W obu krajach otrzymają je potencjalnie wrażliwe populacje, takie jak osoby starsze lub osoby z osłabionym układem odpornościowym. Administracja Bidena rozważa podobną strategię.
W środę Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) wezwała do trzymiesięcznego moratorium na podawanie dawek przypominających, by wcześniej zaszczepić 10 procent ludzi we wszystkich krajach.
Wcześniejsze badania Moderny
Dane Moderny pochodzą z nowej analizy jej badania klinicznego, które rozpoczęło się pod koniec lipca 2020 r. Uczestniczyło w nim łącznie 30 tys. ochotników w Stanach Zjednoczonych. W listopadzie firma ogłosiła, że szczepionka ma imponującą skuteczność 94,1 procent. Jak podała firma, po sześciu miesiącach ta liczba niewiele się zmieniła.
– Cieszymy się, że nasza szczepionka COVID-19 wykazuje trwałą skuteczność na poziomie 93 procent przez sześć miesięcy, ale zdajemy sobie sprawę, że wariant Delta jest znaczącym nowym zagrożeniem, dlatego musimy zachować czujność – powiedział Stéphane Bancel, dyrektor generalny Moderny.
Badanie wykazało, że skuteczność szczepionki przeciwko ciężkiemu przebiegowi COVID-19 wynosiła 98,2 procent.
Jednak badanie to obejmowało dane zebrane do końca marca, a wariant Delta stał się powszechny w Stanach Zjednoczonych dopiero kilka tygodni później. W rezultacie na jego podstawie nie można określić, jak dobrze szczepionka chroni ludzi przed Deltą.
W czerwcu Moderna opublikowała szczegóły eksperymentu, w którym jej naukowcy wykazali, że skuteczność przeciwciał osób, które otrzymały szczepionkę, są umiarkowanie mniej skuteczne przeciwko wariantowi Delta.
Dawki przypominające Moderny
W czwartek Moderna przedstawiła wyniki dodatkowych badań. Wykazały one, że siła przeciwciał przeciwko wariantom znacznie spadła w ciągu sześciu miesięcy po drugiej dawce. Firma opracowuje szereg szczepionek przypominających i testuje je w badaniach klinicznych. W czwartek firma poinformowała, że dawka przypominająca zawierająca połowę dawki oryginalnego preparatu wzmocniła przeciwciała przeciwko wariantowi Delta znacznie powyżej poziomów obserwowanych wkrótce po otrzymaniu dwóch oryginalnych dawek.
W zeszłym tygodniu Pfizer również poinformował, że jego szczepionka przypominająca podniosła poziom przeciwciał powyżej ich pierwotnego poziomu.
Przeczytaj też:
- Szczepienia przeciw COVID-19: Izraelczycy powyżej 60. roku życia otrzymają dawkę przypominającą
- Niemcy planują wprowadzenie na granicach obowiązkowych testów na COVID-19
- Pfizer: Działanie szczepionki przeciw COVID-19 z czasem słabnie
- Maski: CDC zaleca zakrywanie twarzy także zaszczepionym
- COVID-19: Kto może zachorować nawet po pełnym szczepieniu?