WHO: COVID-19 nie pochodzi z laboratorium - Radio Pogoda - słuchaj radia
Strona główna » WHO: COVID-19 nie pochodzi z laboratorium

WHO: COVID-19 nie pochodzi z laboratorium

Naukowcy WHO ustalili, że COVID-19 nie pochodzi z chińskiego laboratorium, a raczej od dzikiego zwierzęcia. Dowiedz się, jakiego.

Zespół naukowców ze Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) stwierdził we wtorek, że koronawirus najprawdopodobniej przeskoczył na człowieka od zwierzęcia, a nie pochodzi laboratorium. Orzeczono to po wizytacji mającej na celu zbadanie pochodzenia COVID-19.

Teoria laboratorium odrzucona przez WHO

Instytut wirusologii w Wuhan zgromadził wiele próbek wirusa, co zrodziło zarzuty, że to właśnie przez ich wyciek z laboratorium rozpoczęła się na świecie pandemia. Chińskie władze od momentu jej wybuchu odrzucały tę możliwość. Delegacja WHO przyleciała do Wuhan, gdzie w 2019 roku odnotowana pierwsze przypadki zarazy, aby potwierdzić lub odrzucić teorie na temat początków pandemii, która zabiła już ponad 2,3 mln ludzi na całym świecie.

„Nasze najnowsze ustalenia sugerują, że najprawdopodobniejszą drogą, jaką wirus przeskoczył na ludzie organizmy, była ta pochodząca od zwierzęcia. Będzie to jeszcze wymagało więcej szczegółowych badań” – powiedział na wtorkowej konferencji prasowej Peter Ben Embarek, ekspert ds. bezpieczeństwa żywności i chorób zwierzęcych WHO.

„Ustalenia sugerują, że hipoteza o hipotetycznym incydencie w laboratorium jest ekstremalnie nieprawdopodobna i nie będzie przesłanką do dalszych badań” – dodał Embarek.

Międzynarodowa grupa naukowców

Zespół WHO, w skład którego weszli eksperci z 10 krajów, przybył do Wuhan z Singapuru 14 stycznia i spędził pierwsze dwa tygodnie na kwarantannie w hotelu, podczas której pracowano zdalnie. Pekin był bardzo czuły na punkcie prac tej komisji. Jak donosi agencja AP, chińskie władze nałożyło szereg restrykcji na naukowców oraz zabraniało mu rozmawiania z dziennikarzami.

Zadaniem zespołu WHO jest wykonanie pierwszego kroku do zbadania pochodzenia wirusa. Zakłada się, że do ludzkich organizmów dostał się od nietoperzy, za pośrednictwem innych dzikich zwierząt, takich jak łuskowiec lub szczur bambusowy, który przez niektórych Chińczyków uważany jest za egzotyczny przysmak. Peter Ben Embarek dodał też, że badane jest też prawdopodobieństwa zarażenia człowieka przez mrożone produkty.

Inny członek tego zespołu, brytyjski zoolog Peter Daszak, powiedział agencji AP w zeszłym tygodniu, że cieszą się już większą swobodą niż przewidywali oraz że uzyskali już pełen dostęp do wszelkich placówek i miejsc oraz ludzi, o jaki prosili. Daszak powiedział, że zespół badał pierwsze przypadki COVID-19 i ich związek ze zwierzętami oraz czy istniał też związek z mrożonym jedzeniem (co było teorią długo lansowaną przez Chiny).

Chińska obstrukcja

Samo przygotowanie wizyty grupy naukowców w Chinach trwało bardzo długo i wymagało miesięcy negocjacji z władzami tego kraju oraz presji międzynarodowej. Mimo to Pekin wciąż utrudniał niezależne śledztwo na swoim terytorium. W Państwie środka pandemia koronawirusa już w zeszłym roku znajduje się pod mniejszą lub większą kontrolą a życie w samym Wuhan przeważnie wróciło już do normy sprzed epidemii.

Najpopularniejsze

Zobacz więcej >