Nowa ekranizacja „Chłopów” w reżyserii Doroty Kobieli i Hugh Welchmana bije rekordy popularności. Co więcej, film jest polskim kandydatem do zdobycia Oscara.
Kliknij tutaj i słuchaj naszego radia na żywo bez żadnych opłat na radiopogoda.pl!
Adaptacja słynnej powieści Władysława Reymonta ma szansę powalczyć o aż dwie nagrody: dla najlepszej produkcji w kategorii międzynarodowej oraz o statuetkę za najlepszą muzykę. Czy dramat odniesie sukces? Tego dowiemy się już wiosną. Gala wręczenia Oscarów odbędzie się w 10 marca 2024 roku.
„Chłopi” trafili do kin 50 lat temu
„Chłopi” Welchmanów to nie pierwsza produkcja na podstawie książki Władysława Reymonta. Powieściowy świat został przeniesiony na kinowe ekrany już w 1973 roku. Właśnie wtedy premierę miała pierwsza filmowa adaptacja nagrodzonego literacką Nagrodę Nobla utworu. Jej reżyserem był Jan Rybkowski. W obsadzie znaleźli się między innymi Władysław Hańcza, Emilia Krakowska, Krystyna Królówna, Ignacy Gogolewski i Bronisław Pawlik.
Zobacz także: Połomski zaprojektował ten dom. Sprzedał go znanemu architektowi. „Ten budynek jest historią”
To nie ona miała zagrać Jagnę. Kto mógł wystąpić w „Chłopach”?
Jedną z głównych bohaterek powieści „Chłopi” jest Jagna Pacześ – żona Macieja Boryny. W najnowszej adaptacji dzieła w tę rolę wciela się Kamila Urzędowska. Przed 50 laty postać piękności z Lipiec zagrała natomiast Emilia Krakowska. Urodą i talentem aktorki zachwycały się wówczas tysiące widzów. Okazuje się jednak, że mało brakowało, a znana aktorka nie zagrałaby w filmie Jana Rybkowskiego. Komu jeszcze zaproponowano wystąpienie w produkcji?
Zobacz także: Sławę przyniósł jej „Czterdziestolatek”. Anna Seniuk czarowała wdziękiem
To ona miała wcielić się w Jagnę. Dlaczego odrzuciła rolę?
Choć dziś trudno wyobrazić sobie „Chłopów” bez Emilii Krakowskiej, aktorka mogła nigdy w nich nie zagrać. Jan Rybkowski planował ją bowiem obsadzić w roli Hanki Borynowej, natomiast w żonę Macieja miała wcielić się… Anna Seniuk. Gwiazda, znana z serialu „Czterdziestolatek”, nie przyjęła jednak propozycji reżysera. Dlaczego? Wszystko przez miłość.
Ale ona była zakochana akurat i zrezygnowała. I ja oczywiście byłam wściekła na nią, przez moją pazerność. Myślałam, że będę miała nowe wyzwanie i zagram sobie Hanię, której nie grałam w teatrze. Mówiłam nawet Fuńce (Stefanii Iwińskiej), która grała Hankę w teatrze, że będę z niej ściągać. Bo naprawdę była wspaniała. No i tak się zdarzyło… – wyznała w programie Moniki Jaruzelskiej Emilia Krakowska.
Filmowa Jagna potrafiła jednak zrozumieć decyzję koleżanki po fachu. Sama również odrzuciła kiedyś możliwość zagrania w pewnym spektaklu.
Ale ja Anusię rozumiałam, bo ja trochę wcześniej się zakochałam i też odmówiłam u profesora Bardiniego, który się potem obraził na mnie, że ja nie mogłam zagrać w „Operze za trzy grosze”, bo ja tutaj kocham się tak cudownie, prawdziwie i pierwszy raz w życiu i to tak zabój. […] Dlatego zrozumiałam, że Anusia była zakochana i zrezygnowała, a ja dostałam telefon i zagrałam Jagnę – dodała aktorka w dalszej części rozmowy z Jaruzelską.
Kliknij tutaj i słuchaj naszego radia na żywo bez żadnych opłat na radiopogoda.pl!