Hanka Bielicka była aktorką, która już w „Zakazanych piosenkach” oczarowała publiczność. Następnie elektryzowała w „Panu Wołodyjowskim”, „Wojnie domowej” czy „Ja wam pokażę!”. Prywatnie również nie narzekała na nudę, ale niestety jej serce doznało wielu rozczarowań. – Bóg stworzył mnie do gadania, nie do kochania – przyznała w jednym z wywiadów Hanka Bielicka.
Hanka Bielicka kojarzy się przede wszystkim z kapeluszami i ciętym językiem. Zabawne monologi aktorki bawiły do łez, a kapeluszy miała mieć więcej niż lat, jak mówiła sama. Nigdy nie wychodziła z domu bez nakrycia głowy. Był to jej znak rozpoznawczy!
Zobacz także: Irena Santor nie wróci już na scenę. Zdradziła powód
Życie uczuciowe Hanki Bielickiej
Choć aktorka słynęła z niezwykłego poczucia stylu i zamiłowania do mody, jej życie prywatne nie było tak udane i barwne. Bielicka skrywała wiele tajemnic i dramatów, a jednym z nich był brak szczęścia w miłości. Wyszła za mąż w wieku 25 lat. Poślubiła Jerzego Duszyńskiego. Mimo jego licznych romansów, aktorka trwała u jego boku przez 12 lat.
Jak sama przyznała, nie wspomina tego czasu pozytywnie również ze względu na życie romantyczne. – Nasze życie romantyczne było pod zdechłym Azorkiem. Istniałam tylko od pasa w górę, a w dół to były zakazane rejony. Zakończyłam małżeństwo jako półdziewica – stwierdziła przed laty w rozmowie ze „Światem Kobiety”.
Zobacz także: Hanka Bielicka – wyszczekana dama
Hanka Bielicka i Tadeusz Pluciński
Bielicka nigdy nie narzekała na brak adoratorów. Wielu mężczyzn podkochiwało się w znanej aktorce. Jednym z nich był wielki amant PRL, Tadeusz Pluciński. – Ona wszystko robiła z wdziękiem i wielu się w niej podkochiwało – mówił o koleżance po fachu w książce „Na wieki wieków amant”.
Niestety, ten, któremu wiele kobiet nie potrafiło odmówić, został odprawiony przez miłośniczkę kapeluszy. Zaproponował jej nawet małżeństwo, jednak Bielicka uznała, że nie byłby z nią szczęśliwy, bo ona „nie potrafi kochać”.
Pan Bóg stworzył mnie do gadania, nie do kochania – wyznała w rozmowie z „Echem dnia”.
Bielicka wybrała siebie
Decyzję o zakończeniu bliskich relacji z mężczyznami aktorka podjęła po rozstaniu z Jerzym Baranowskim. Satyryk najpierw rozwiódł się dla niej z żoną, a następnie opuścił dla młodszej partnerki. Było to dla Bielickiej wstrząsające przeżycie. Po nieudanym związku chciała targnąć się na własne życie.
Ta zabawa w chowanego nie wychodziła mi na zdrowie. Byłam zbyt dumna, by pogodzić się z rolą tej trzeciej – opowiadała „Wysokim Obcasom”.
Zobacz także: Złamał serce Kalinie Jędrusik. To zrobiła z zazdrości
Chcesz wiedzieć więcej? Słuchaj programu Aleja Sław w każdy weekend od 14:00 do 18:00 tylko w Radiu Pogoda.
Dodaj komentarz