Najlepsze piosenki o pracy – polskie i zagraniczne [TOP 12] - Radio Pogoda - słuchaj radia
Strona główna » Najlepsze piosenki o pracy – polskie i zagraniczne [TOP 12]

Najlepsze piosenki o pracy – polskie i zagraniczne [TOP 12]

Poznaj najlepsze piosenki o pracy: wesołe, melancholijne, zabawne lub wzruszające – każdy znajdzie coś dla siebie. Przedstawiamy utwory polskie i zagraniczne, które najlepiej opowiadają o służbowych obowiązkach.

Prezentujemy dwanaście piosenek, które według nas najlepiej opowiadają o pracy. Niektóre mają wydźwięk humorystyczny, inne są poważne, a jeszcze inne dla niektórych po prostu – zaskakujące. Wszystkie jednak w jakiś sposób poruszają kwestię tego, przez co każdy z nas musi przechodzić, żeby utrzymać siebie i swoją rodzinę. Zapraszamy więc na autorski przegląd najlepszych piosenek o pracy.

The Bangles: „Manic Monday”

Jeśli piosenkę napisze sam Prince a wykona ją Susanna Hoffs z zespołem The Bangles, to musi być hit. A utwór opowiada o tym, jak to szkoda, że jest już poniedziałek i trzeba pracować, zamiast zostawać w domu ze swoim Valentino. Jednak trzeba pracować, tym bardziej że ukochany nie jest skory do szukania zajęcia i utrzymanie domu spoczywa na barkach dzielnej, ciężko pracującej kobiety.

The Beatles: „A Hard Days Night”

Tytuł piosenki pochodzi od powiedzenia Ringo Starra, który podczas wywiadu zdradził, że zespół pracował nad piosenkami dzień i noc:

„Przyszedłem myśląc, że jeszcze jest dzień i powiedziałem [do reszty zespołu – red.]: „To był ciężki dzień”. Wtedy się rozejrzałem i zorientowałem się, że jest już ciemno, więc się poprawiłem na „[ciężką noc]”. Wpadliśmy więc na hasło: dzień ciężka noc [A Hard Day’s Night]” – mówił perkusista The Beatles.

A teraz, dla wszystkich zapracowanych oraz tych, którzy marzą o zasłużonym odpoczynku:

Cher: „Working Girl”

Utwór jest swego rodzaju odą do źle traktowanej sekretarki, próbującej wywalczyć sobie szacunek i należną pozycję w „męskim świecie”. O dziwo, ten utwór nie znalazł się na soundtracku opowiadającego tę historię kultowego filmu „Pracująca dziewczyna” z Melanie Griffith, Sigourney Weaver i Harrisonem Fordem w rolach głównych. Mimo to opowieść ciężko pracującej, uczciwej i pomysłowej kobiecie walczącej o swoje szczęście inspiruje, zwłaszcza jeśli napisze ją Cher we współpracy z Michaelem Boltonem:

Grzegorz Ciechowski: „Kombinat”

Jeden z najważniejszych utworów Grzegorza Ciechowskiego, podkreślający niewolę jednostki w totalitarnym systemie: „[…] te biurka się ciągną/aż hen po widnokrąg/zasypiam w szufladzie/dokładnie wskazanej […]”. Nic dziwnego że ta mroczna piosenka mogła ukazać się na płycie dopiero w 1991 roku. Do dziś utwór pozostaje aktualny na wielu uniwersalnych poziomach.

Ireneusz Dudek (Shakin’ Dudi): „Au sza la la la”

Były już piosenki o pracy i o tym, jakim często jest obciążeniem dla osoby ją wykonującej. Nic więc dziwnego, że w tym przypadku podmiot liryczny robi naprawdę wiele, żeby jej uniknąć i dalej mieszkać z rodzicami, mimo że ma „lat 53” i „nie ma ochoty/wziąć się do roboty”. Piosenkę więc dedykujemy tym, którzy „zamiast pracować wolą leniuchować”.

Marek Grechuta: „Praca”

Utwór pochodzi z niezwykłego albumu „Dziesięć ważnych słów” z 1994 roku. Wszystkie teksty orz muzykę na płycie napisał sam Marek Grechuta. Płyta opowiadała o najważniejszych sprawach: „Ojczyzna”, „Wolność”, „Władza”, „Prawo”, „Praca”, „Wiedza”, „Solidarność”, „Natura”, „Sztuka”, „Miłość”. Artysta tymi piosenkami opowiadał o ówczesnej rzeczywistości i tym, jak ją postrzega. Dawał też do zrozumienia, że mogą one służyć słuchaczom jako rodzaj drogowskazu życiowego.

Zobacz też:

Krasnoludki: „Hej ho, do domu by się szło!”

Słynna animacja „Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków” studia Walta Disneya odmieniła światowe kino w wielu aspektach. Trzeba też powiedzieć, że nie ma chyba nikogo, kto nie obejrzałby tej animacji i nie podśpiewywał później najsłynniejszej piosenki z tego obrazu. Chodzi oczywiście o pieśń pracowitych krasnoludków, które dodają sobie werwy w ciężkim górniczym znoju podczas poszukiwań kamieni szlachetnych. Kiedy jednak czas pracy dobiegnie końca, nie mają nic przeciwko powrotowi do domu. Jak zapewne większość z nas:

Wojciech Młynarski: „Róbmy swoje”

Piosenka nie do końca o samej pracy, ile o rzeczywistości wokół nas. Sam autor tego muzycznego majstersztyku nie ukrywał, o co mu chodziło w tym tekście. Jak powiedział w rozmowie z Donatą Subbotko w „Dużym Formacie” w 2010 roku:

„Myślę, że trzeba mieć w życiu jakiś mniej więcej nakreślony cel – ku czemu ja zmierzam, co bym chciał osiągnąć. Są pewne linie, których ja nigdy nie przekroczę. W każdej sytuacji życiowej staram się – tak jak doradzał Słonimski – zachować w sposób przyzwoity. Są alianse, układy, na które nigdy nie pójdę, co nie znaczy, że jestem taki zasadniczy, że nie znam pojęcia kompromisu. Ja tylko sam chcę decydować, na ile na ten kompromis mogę pójść, a na ile nie. Chodzi o wartości, imponderabilia, które muszą człowiekowi w życiu przyświecać, a zwłaszcza autorowi piszącemu, który ma jakieś ambicje – a ja miałem takie ambicje moralizatorskie. Żeby to wszystko sprawiło, że robię swoje i tyle”.

Wojciech Młynarski dodawał, że najważniejszym w tym utworze wydawał mu się „postulat zdrowego rozsądku, że niejedną jeszcze paranoję, przetrzymać przyjdzie, robiąc swoje”.

Dolly Parton: „Od dziewiątej do piątej”

W niniejszym zestawieniu nie mogło zabraknąć słynnej piosenki Dolly Parton, rozsławionej przez komedię pracowniczą o tym samym tytule. Jednak odbiorcom mógł umknąć nieco poważny przekaz utworu, który ostrzega, że pracodawcy „mają cię tam, gdzie chcą” i wszystkim rządzą bogacze, a ty – drobny pracowniku – spędzasz swoje życie na napychaniu im kieszeni. Wysłuchajmy więc mądrych słów wspaniałej Dolly Parton:

Stare Dobre Małżeństwo: „Piosenka dla robotnika rannej zmiany”

Piosenka z tekstem Edwarda Stachury na pewno nie zachęca do zwiększonego wysiłku, zwłaszcza jeśli rzeczywistość wokół nas nie nastraja optymistycznie. Z utworu możemy dowiedzieć się, że „przez osiem godzin praca wre/jak z bicza strzelił minął dzień” a dola robotnika nigdy nie była łatwa. W dodatku, kiedy już znużony pracą robotnik w końcu zapadnie w sen, to tam również nie czeka go nic optymistycznego, bo od razu śni mu się podwyżka cen:

Donna Summer: „She Works Hard For The Money”

Praca kelnerki jest wyjątkowo niewdzięczna i nisko płatna, w dodatku często uzależniona od humorów klientów. Piosenka Donny Summer to między innymi apel o to, żeby szanować kobiety ciężko pracujące w tym zawodzie i oddawać im należny szacunek. Piosenkarka przypomina, że zastanawiając się nad ewentualnym napiwkiem pomyśl, że kelnerka zapewne pracuje dwa razy ciężej niż ty, więc „lepiej traktuj ją właściwie”.

Władysław Szpilman: „Do roboty”

Nie ma co ukrywać, że jest to jedna z wielu piosenek, które kojarzą się negatywnie z czasami stalinowskimi tuż po II wojnie światowej. Wielokrotnie wykorzystywane przez propagandę miały zachęcać do wytężonej pracy. Jednak warto pamiętać, że ta piosenka, której muzyki autorem jest Władysław Szpilman (jego wojenne przeżycia ukazał w filmie „Pianista” Roman Polański), została napisana w 1946 roku, na fali entuzjazmu związanego z odbudową kraju ze zniszczeń i jeszcze na trzy lata przed Zjazdem Kompozytorów Polskich w Łagowie, który usankcjonował socrealizm jako dominujący nurt w polskiej sztuce.

Szukasz chwili wytchnienia? Zrób sobie przerwę i włącz Radio Pogoda!

Najpopularniejsze

Zobacz więcej >