Złota jesień na balkonie – nowe kompozycje kwiatowe i przygotowania do chłodów - Radio Pogoda - słuchaj radia
Strona główna » Złota jesień na balkonie – nowe kompozycje kwiatowe i przygotowania do chłodów

Złota jesień na balkonie – nowe kompozycje kwiatowe i przygotowania do chłodów

Już pod koniec lata słońce łagodnieje, stragany warzywno-owocowe na targowiskach kipią dojrzałymi kolorami i żółkną pierwsze liście. Wegetacja roślin mocno zwalnia, także na naszych balkonach. Aby nie poddać się za szybko jesiennym nastrojom i jak najdłużej cieszyć się pięknymi kwitnącymi roślinami, można o tej porze przeorganizować nieco balkon lub taras. Również po to, aby powoli przygotowywać się do zimy.

Kwiaty jesieni – wrzosy, astry, chryzantemy

O tej porze wiele roślin, które cieszyły nas obfitością kwiatów od maja, zaczyna słabnąć. Petunie, lobelie i werbeny mają mniej kwiatów, zaczynają im schnąć liście, częściej chorują, chociaż pielęgnujemy je jak zwykle. Nieuchronnie przychodzi moment, kiedy bardziej szpecą niż zdobią i trzeba je usunąć, ale to nie oznacza jeszcze końca sezonu na poranną kawę i wieczorną lekturę na balkonie, tym bardziej, jeśli pogoda pozwala. Jest wiele roślin, które będą kwitły i zdobiły balkon aż do mrozów. Na pierwszym miejscu są wrzosy i wrzośce dostępne w wielu kolorach, z których można ułożyć piękne kompozycje, łącząc je z ozdobnymi trawami, kocanką i innymi roślinami niekwitnącymi. Wymagają dużo słońca i kwaśnego podłoża, a nie znoszą zalewania i przesuszania, więc należy je sadzić w doniczkach lub dużych zbiorczych pojemnikach z odpływem i zastosować drenaż.

Chryzantemy kojarzą się wielu osobom z listopadowym odwiedzaniem grobów, ale są tak dekoracyjne i bogate w odmiany kolorystyczne, że szkoda nie podziwiać ich na co dzień. Pięknie prezentują się w pojedyncze rośliny w osobnych donicach, a ponieważ mają gęste, rozkrzewiające się systemy korzeniowe, nie zaleca się łączyć ich w skrzynkach z innymi gatunkami. Z astrów najlepiej wybierać na balkon odmiany karłowe lub niskie. Pięknie komponują się połączone rośliny o kwiatach zarówno w odcieniach zbliżonych, jak i kontrastowych.

Czytaj też:

Przytulnie i ciepło

Chociaż w ciągu dnia słońce grzeje jeszcze całkiem przyjemnie, to ranki i wieczory bywają chłodne, dlatego na balkonie chętnie korzystamy z pledu czy kocyka. Jeśli wcześniej nie odczuwaliśmy potrzeby wyłożenia mebli balkonowych czymś miękkim i przytulnym, to teraz się rozglądamy za materacami lub poduszkami. W wielu sklepach znajdziemy zalecenia, aby były one wykonane z wytrzymałych materiałów, wodoodpornych i niepodatnych na uszkodzenia i jest w tym wiele racji. Można jednak też wybrać tańsze, wykonane ze zwykłych materiałów obiciowych, które można częściej wymieniać dostosowując kolorystykę do pory roku. Tekstylia będą wyglądały dobrze w zestawieniu z wiklinowymi osłonkami na donice lub rattanowymi meblami, a uzupełnione łagodnym oświetleniem stworzą na balkonie ciepły nastrój. Ceramiczne świeczniki i dekoracyjne lampiony rozjaśnią balkonowy kącik wypoczynkowy, dzięki czemu wcześniej zapadający zmierzch nie przeszkodzi w lekturze i relaksie.

O co zadbać przed zimą?

Bywa, że zimowy chłód przychodzi niepostrzeżenie i zastaje nasz balkon zupełnie nieprzygotowany na mrozy. Dużo łatwiej jest go uporządkować zanim pojawi się pierwszy śnieg, a z pewnością wiosną będzie przyjemniej na nowo wszystko urządzić, jeśli nie pozwolimy na to, aby posadzka przebarwiła się od zbutwiałych roślin pozostawionych na całą zimę. Jeśli mamy miejsce na meble balkonowe, donice i skrzynki, to zabieramy je z balkonu na kilka miesięcy, jeśli nie – porządkujemy je. Czyścimy przede wszystkim podłogę. Gdy nie wystarczy umycie z detergentem, warto zastosować środek do pielęgnacji płytek ceramicznych i gresu. Pozostawione na późną jesień i zimę meble lub suszarkę warto od czasu do czasu przesunąć, aby nie powstały pod nimi plamy, zwłaszcza jeśli są to rzeczy z metalu. Również parapety, na których często stawiamy doniczki, trzeba wyczyścić, może też zakonserwować je teflonem lub parafiną.

Jeśli na balkonie pozostają rośliny zimozielone, jak bukszpan, tuja, jałowiec czy rododendron, podlewamy je do pierwszych przymrozków, aż do momentu, gdy ziemia zamarznie. Można je też owinąć agrowłókniną – nie będzie to może zbyt ładne, ale na pewno taka ochrona przyda się w najzimniejsze dni.

Szukasz chwili wytchnienia? Zrób sobie przerwę i włącz Radio Pogoda!

Zobacz więcej >