Trawnik idealny – to musi się udać! - Radio Pogoda - słuchaj radia
Strona główna » Trawnik idealny – to musi się udać!

Trawnik idealny – to musi się udać!

Cały świat zazdrości Anglikom trawników, a soczysta, równiutko przystrzyżona zieleń przed domem stała się symbolem statusu co najmniej klasy średniej na całym obszarze oddziaływania kultury zachodniej. Kto nie załamywał rąk nad plamami przesuszonej trawy albo nie walczył z chwastami, ten nie wie, jaka to satysfakcja mieć tę idealną trawę.

Z rolki czy z wysiewu, czyli sposób zakładania trawnika

Zakładanie trawnika to jeden z ostatnich etapów zagospodarowywania terenu wokół domu. Chociaż w marzeniach widzimy tę jaskrawą zdrową trawę, jeszcze zanim wykopiemy fundamenty, to na moment, gdy stawiamy na niej bosą stopę czekamy nieraz bardzo długo i nie bezczynnie, bo trwa budowa, potem porządkowanie terenu, wyrównanie, może wymiana warstwy wierzchniej ziemi, wytyczanie ścieżek, sadzenie drzew i krzewów. Trawnik musi poczekać. Kiedy przychodzi jego czas, stajesz przed dylematem: z rolki, czyli drożej ale szybciej, czy z nasion – taniej, ale trzeba znowu czekać na spełnienie snu o śniadaniu na własnym trawniku.

Poza kilkukrotną różnicą w kosztach i szybkością osiągania efektu WOW, w którym to wyścigu zdecydowanie wygrywa rolka, jest jeszcze kilka innych aspektów, które powinieneś wziąć pod uwagę. Obie te metody wymagają przygotowania podłoża, chociaż wydawać by się mogło, że gotowa darń wymaga mniej pracy przed ułożeniem. Bardziej pracochłonne niż sianie jest układanie pasów, ale to jest czynność jednorazowa. Trawnik z rolki można układać od maja do listopada, natomiast wysiewa się trawę wiosną lub jesienią, jeśli więc zapragniesz mieć zielono na przyjazd rodziny w lipcu, to tylko rolka. Trawniki nie lubią miejsc zacienionych i w takich zakątkach rolka absolutnie nie zdaje egzaminu, ale odpowiedni gatunek nasion da radę. Jeśli chodzi o walkę z chwastami, to rolka znowu jest górą, bo nie da im szans. Aby obronić przed nimi trawę wysianą, musisz bardzo dokładnie oczyścić podłoże z korzeni roślin niepożądanych.

Zobacz też:

Założenie trawnika to tylko początek, liczy się pielęgnacja

Twoja trawa z rolki się ukorzeni, na tę zasianą być może przyjdzie poczekać nawet do kolejnego sezonu. Jeśli już ją masz i myślisz, że teraz tylko podlewanie, to się trochę mylisz. Anglicy kochają swoje trawniki i każdy, kto zazdrośnie na nich parzy, także musi swoją trawę… no przynajmniej bardzo polubić. Będziesz ją odżywiać i dbać o to, aby nic nie przeszkadzało jej rosnąć.

Co najmniej dwa razy w roku należy zastosować nawóz – wiosną – azotowy, jesienią – bogaty w potas i fosfor. Podlewanie i zraszanie latem najlepiej uczynić codziennym rytuałem i relaksem, bo inaczej stanie się udręką. Nie pozwól rozgościć się chwastom, usuwaj je regularnie i skutecznie, to znaczy z korzeniami. Nie czekaj nawet, aż mlecze zakwitną, bo możesz przegapić moment, kiedy przeistoczą się w dmuchawce i przysporzą problemów Twojej trawie. Usuwaj filc przy pomocy grabi, w walce z mchem skuteczny będzie drenaż gleby. Nie pozwól, aby na trawniku zbierała a się woda, zapewniaj przepuszczalność glebie. Regularnie koś i przycinaj.
To tylko czy aż tyle? Wszystko zależy od nastawienia i motywacji. Nie warto zakładać trawnika, jeśli nie masz ochoty na zabiegi, dzięki którym będzie naprawdę piękny, chyba że zechcesz powierzyć te prace profesjonalistom. To też jest wyjście, a satysfakcja z zielni będzie pewnie porównywalna.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Najpopularniejsze

Zobacz więcej >