Stanisław Mikulski to postać, której nie trzeba nikomu przedstawiać. Był jednym z najpopularniejszych aktorów doby PRL, wcielającym się m.in. w role Hansa Klossa z kultowej „Stawki większej niż życie”.
Niestety dla aktora, rola Hansa Klossa zaszufladkowała go na długie lata. Jak podaje Plotek, Stanisław Mikulski nie był obsadzany w produkcjach, którymi był zainteresowany, ponieważ reżyserzy obawiali się zaangażować tak artystę odgrywającego już bardzo charakterystyczną postać.
Zobacz także: Jerzy Bińczycki zachwycał na ekranie. Oto jak wyglądało życie filmowego „Znachora”
Stanisław Mikulski — życie prywatne aktora było pełne cierpienia
Stanisław Mikulski podzielił się historią swojego życia w wydanej w 2012 roku autobiografii „Niechętnie o sobie”. Jak wyznał w książce, jego pierwsze małżeństwo nie należało do najbardziej udanych. Aktor poślubił Wandę, byłą śpiewaczkę, z którą doczekali się syna o imieniu Piotr.
Początkowo Stanisław Mikulski i jego żona byli bardzo szczęśliwi. Z czasem jednak relacje między parą zaczęły się psuć, co finalnie doprowadziło do rozwodu. Został on sfinalizowany po 12 latach małżeństwa, kiedy syn Mikulskiego miał zaledwie sześć lat.
Od Wandy odszedłem, gdy syn był sześciolatkiem. Rozwód otrzymaliśmy bez orzeczenia o winie w 1966 roku. Małżeństwo trwało oficjalnie 12 lat. Nie wiem, czy to była wina Wandy, czy moja. Nie chcę w to wnikać, tak potoczyły się nasze losy — wyznał Stanisław Mikulski w „Niechętnie o sobie”.
Zobacz także: Quiz. Czy pamiętasz największe przeboje Skaldów? Wstaw brakujące słowa. 7/10 to wyzwanie!
W końcu do Stanisława Mikulskiego po raz kolejny uśmiechnęło się szczęście. Na planie „Stawki większej niż życie” poznał swoją drugą żonę, czyli Jadwigę Rutkiewicz, w której zakochał się z wzajemnością. Para nawet nie przypuszczała, że przyjdzie im przeżyć serię ogromnych tragedii — ich synowie, Bartłomiej i Grzegorz, kolejno umierali w ciągu zaledwie kilku godzin po narodzinach.
Przyczyną tak złego stanu dzieci po narodzinach była choroba, na którą cierpiała Jadwiga Rutkiewicz. Żona Stanisława Mikulskiego zmagała się z ziarnicą, czyli schorzeniem układu limfatycznego. Aktor troskliwie opiekował się żoną, mimo że musiał łączyć to zajęcie z pracą zawodową, co nigdy nie należało do najłatwiejszych. Finalnie Rutkiewicz zmarła w 1985 roku, w wieku zaledwie 47 lat.
Przez większość czasu musiałem łączyć pracę z opieką nad żoną, nie mogłem inaczej. Biegłem jak najpóźniej do teatru, a po przedstawieniu jak najszybciej wracałem do domu, do niej. Czekała na mnie. Choroba postępowała, przecież to się widzi. Czasem dopadały mnie momenty słabości. Właściwie to było nie do opanowania… — wyznał Stanisław Mikulski w swojej autobiografii.
Zobacz także: Pamiętacie pierwszy kolorowy telewizor Jowisz? Oto historia kultowej maszyny!