Zazwyczaj The Beatles to pierwsza nazwa, która przychodzi do głowy, kiedy myślimy o najbardziej wpływowych i kultowych zespołach w historii. Nieprzypadkowo. Przemawia za tym nawet sama liczba sprzedanych płyt: 600 mln kopii. Żaden inny artysta nie może poszczycić się takim wynikiem.
Kliknij tutaj i słuchaj naszego radia na żywo bez żadnych opłat na radiopogoda.pl!
Między 1960 a 1970 r. słynna czwórka z Liverpoolu wydała 12 płyt i niezliczone przeboje, w tym: „Let It Be”, „Hey Jude”, „Yesterday”, „Help!” czy „All You Need Is Love”.
Zobacz także: Emilian Kamiński nie pogodził się z diagnozą. Skrywał ten sekret przed światem
Powrót The Beatles z ostatnim singlem
Już 2 listopada premierę ma nowy i ostatni singiel The Beatles, „Now And Then”. Chociaż od śmierci Johna Lennona minęły 43 lata, a od odejścia George’a Harrisona – 22, to obu będzie można usłyszeć w tej piosence. Jak?
Jak tłumaczył na początku roku w wywiadzie dla BBC Radio 4 Paul McCartney, przy pomocy sztucznej inteligencji partie obu kolegów z zespołu udało się „wyizolować” ze starego dema, nagranego lata temu. To pozwoliło na dodanie do nich nowych elementów i zmiksowanie wszystkiego.
Z kolei później Ringo Starr zastrzegał na łamach „Variety”, że AI nie posłużyło do wygenerowania jakichkolwiek nowych partii instrumentalnych czy wokalnych.
To naprawdę głos Johna, głos Paula, George na gitarze rytmicznej (…). Dwie nowe, dodane rzeczy to bas Paula i ja na perkusji (…). To piękna piosenka (…), w której jesteśmy we czterech. To nasza ostatnia kompozycja – zaznaczał.
Jak obwieszczono niedawno na profilach grupy w mediach społecznościowych, premierę singla „Now And Then” zaplanowano na 2 listopada. Będzie dostępny w wersji cyfrowej oraz na płytach, kasetach i winylach.
Dzień wcześniej wyszedł z kolei krótki dokument o tym samym tytule, który przedstawia historię tej piosenki.
Dodatkowo 10 listopada ukażą się reedycje składanek Beatlesów: „1962-1966” („The Red Album”) i „1967-1970” („The Blue Album”) z łącznie 75 utworami.
Zobacz także: Quiz. Te gwiazdy odeszły, ale ich muzykę mamy w sercach. Już 8/12 to sukces!
Ringo Starr: „Prawie tak, jakby John był z nami”
Skąd zrodziła się ostatnia piosenka The Beatles? Okazuje się, że demo, wyłącznie z udziałem śpiewu i fortepianu, było pierwotnie nagrane przez Lennona pod koniec lat 70. W 1994 r. pozostali Beatlesi dostali je od Yoko Ono.
Wtedy, włącznie z Harrisonem, muzycy dograli swoje partie i zrobili z pomocą Jeffa Lynna wstępny miks. Jednak nie byli wówczas w stanie oddzielić wokalu Lennona od fortepianu, co rzutowało niekorzystnie na jakość i przejrzystość ostatecznego miksu. Stąd projekt porzucono.
Zobacz także: Dobre wieści dla fanów The Beatles! Powstaje serial o śmierci Johna Lennona
Czekał w szufladzie, aż pojawiło się AI. Wtedy już tylko dwóch pozostałych żyjących członków zespołu, a więc McCartney i Starr, połączyło ponownie siły. Jak wspominał niedawno drugi z nich w rozmowie z „Radio Times”, praca nad dokończeniem tego wyjątkowego numeru wiązała się z wieloma wzruszeniami.
Paul zadzwonił do mnie i zapytał, czy chciałbym popracować nad „Now And then”. Dopytywał, co o tym myślę. Odparłem, że to świetny pomysł. Więc nagrał swój bas i wysłał mi pliki. Ja dorzuciłem perkusję. To był moment, w którym czuliśmy się prawie tak, jakby John był z nami w studiu, więc było to dla nas bardzo emocjonalne.
Kliknij tutaj i słuchaj naszego radia na żywo bez żadnych opłat na radiopogoda.pl!