Emilian Kamiński był jednym z najpopularniejszych polskich aktorów. Wykreował wiele niesamowitych ról, a także zachwycał swoim głębokim i niepowtarzalnym głosem. Pamiętamy go między innymi dzięki postaci Wojciecha Marszałka w serialu „M jak Miłość”, a także gościnnych występach w „Klanie” czy też „Egzaminie z życia”.
Żona aktora – Justyna Sieńczyłło wyjawiła w ostatnim wywiadzie pewien skrywany przez Kamińskiego sekret. Okazało się, że artysta cierpiał na poważną chorobę. Starannie ukrywał ją przed najbliższym otoczeniem. Co więcej, przez długi czas nie dopuszczał do siebie myśli, że może odejść.
Kliknij tutaj i słuchaj naszego radia na żywo bez żadnych opłat na radiopogoda.pl!
Zobacz także: Wojciech Pijanowski obchodzi urodziny. Król łamigłówek kończy 72 lata
Emilian Kamiński przez lata ukrywał chorobę. Przegrał walkę z nowotworem
Śmierć Emiliana Kamińskiego była ogromnym zaskoczeniem dla jego kolegów i rzeszy fanów. Aktor odszedł 26 grudnia 2022 roku w wieku 70 lat. Przegrał walkę z chorobą nowotworową. Wiedzieli o niej tylko jego najbliżsi.
Kamiński prowadził Teatr Kamienica wspólnie ze swoją żoną – Justyną Sieńczyłło. Po niemalże roku od tragedii zrozpaczona wdowa przerwała milczenie i udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała o śmierci męża. W trudnych chwilach rzuca się w wir pracy, która pomaga jej na chwilę zapomnieć o utracie ukochanego i poradzić sobie z bólem.
To nieprawda, że czas goi rany. Każdego dnia brakuje mi Emiliana. Ale mam ten ogromny przywilej, że mogę służyć naszym widzom i pracować w Teatrze Kamienica. Wiem, że gdybym miała siedzieć w domu, byłoby mi dużo trudniej – wyznała Sieńczyłło w rozmowie z Plejadą.
Aktorka wyjawiła także powody, dla których Emilian Kamiński zdecydował się ukrywać swoją chorobę. Okazało się, że nie chciał, by okazywano mu litość.
Nie chciał nikogo martwić. Nie chciał, by ktoś się nad nim użalał i litował. On był twardym człowiekiem. Nawet jak mdlał podczas prób, mówił, że to z przemęczenia – dodała wdowa w tym samym wywiadzie.
Zobacz także: Wiesław Ochman w Radiu Pogoda: „Bez kapelusza nie istnieję”
Lekarze dawali mu dwa miesiące życia. Zaskoczył medyków
Emilian Kamiński miał wraz z żoną nadzieję, że uda mu się pokonać raka. Justyna Sieńczyłło wyznała także, że wiara ta tliła się w nich do samego końca. Zamierzali skorzystać z nowatorskiej metody leczenia, która dawała szansę na powrót do pełnego zdrowia.
Mimo złych rokowań cały czas wierzyliśmy, że uda się pokonać chorobę. Nawet na moment nie straciłam nadziei. Emilian miał spróbować jeszcze jednej nowoczesnej metody. Czekał na kolejne eksperymentalne leczenie. Ale, niestety, nie został do niego zakwalifikowany – wyznała wdowa.
Pierwsza diagnoza lekarska zabrzmiała jak wyrok. Medycy wróżyli Kamińskiemu zaledwie dwa miesiące życia. Okazało się jednak, że aktor ma w sobie wiele samozaparcia i przeżył aż 5 lat. Żona Emiliana Kamińskiego zdradziła, że ten nigdy nie pogodził się z chorobą i snuł plany na przyszłość.
Przez długi czas Emilian nie mógł uwierzyć, że to go spotyka. Uważał, że to za wcześnie. Dbał o swoje zdrowie i myślał, że będzie żył sto lat. Emilian zachorował na raka płuc, nigdy nie wypalając ani jednego papierosa. Wszyscy specjaliści w Polsce i na świecie wskazywali jako przyczynę choroby długoletni stres (…) – zakończyła smutno Justyna Sieńczyłło.
Zobacz także: Syn mistrza zabrał głos. Matteo Bocelli tak ocenił ojca
Kliknij tutaj i słuchaj naszego radia na żywo bez żadnych opłat na radiopogoda.pl!
