Szczepionka przeciw COVID-19 może być podawana igłą o różnej długości. Czy osoby z nadwagą mogą się obawiać, że szczepionka nie dotrze do ich mięśni? [WYJAŚNIAMY]
Wyjaśniamy kontrowersje i niejasności związane z przyjmowaniem szczepionek przeciw COVID-19. Pisaliśmy już między innymi o tym, jak długo ochroni nas przed koronawirusem oraz jakie mogą występować działania niepożądane w przypadku szczepionki Pfizer-BioNTech i czy są one poważne. Można też było u nas przeczytać, jakie producent wydał zalecenia co do stosownych środków ostrożności w szczepionce dostępnej w Polsce, a także dla kogo takie zastrzyki nie są wskazane.
W Polsce szczepienia przeciw COVID-19 przeprowadza się za pomocą środka Comirnaty (firm Pfizer-BioNTec). Oficjalne zalecenia wskazują, że zastrzyki mają być przeprowadzane domięśniowo. Jak napisał w charakterystyce produktu leczniczego producent:
„Preferowanym miejscem podania jest mięsień naramienny. Nie wstrzykiwać szczepionki śródnaczyniowo, podskórnie lub śródskórnie” – czytamy.
Szczepienie przeciwko COVID-19 powinno być przeprowadzone domięśniowo dwa razy w odstępie co najmniej 21 dni.

Jak długa musi być igła?
Jak tłumaczy prof. Tadeusz Zielonka z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, aby zastrzyk został prawidłowo wykonany, potrzebna jest igła o odpowiedniej długości. Jak wyjaśnia lekarz, właściwa długość igły to 2,5 cm. Prof. Zielonka mówi, że igła musi wejść odpowiednio głęboko w ciało, żeby dostarczyć lek do mięśnia.
„Tak wyraźnie mówią wytyczne – żeby szczepionka była podana domięśniowo, czyli musi być odpowiednio głęboko. Oczywiście można rozmawiać, że u szczupłych drobnych pań i wyniszczonych osób tego rodzaju długość [igły – red.] będzie nieodpowiednia, bo zawsze to musi być adekwatne do potrzeb. Jeśli ktoś nie ma mięśnia naramiennego, to trzeba oczywiście to indywidualnie potraktować. Ale uważa się, że u mężczyzny i u osób powyżej 60 kilogramów powinna być 2,5-centymetrowa igła” – mówił prof. Zielonka w rozmowie z redakcją Konkret24.
Czy długość igły ma znaczenie przy szczepionce na COVID-19?
Wirusolog dr hab. Tomasz Dzieciątkowski zwraca uwagę, że te zastrzyki robi się igłami typowymi dla szczepień domięśniowych. Ponadto według niego, nawet jeśli szczepionka zostanie podana w sposób podskórny, to lek i tak zadziała:
„Szczepionki zazwyczaj podajemy płytko domięśniowo albo śródmięśniowo. I to jest standard postępowania w przypadku większości szczepionek. Część szczepionek jest pakowana w jednorazowe ampułkostrzykawki, jednak z racji tego, że przeciw COVID-19 szczepi się duże ilości osób jednocześnie, opakowania są zbiorcze. W związku z tym podaje się typową igłą, jaka akurat byłaby do zastrzyku domięśniowego. Generalnie rzecz biorąc, jest to igła 0,3, 0,5 lub 0,6 milimetrów [chodzi o średnicę igły w milimetrach – red.]” – mówił dr Dzieciątkowski w Konkret24.
Sprzedawane w Polsce igły mają długość odpowiednią dla średnicy:
- igły o średnicy 0,3 mm mają długość 1,3 cm;
- igły o średnicy 0,5 mm mają długość 2,5 cm;
- igły o średnicy 0,6 mm są długie na 3 cm
Czy szczepionka na COVID-19 podana podskórnie zadziała?
Dr Dzieciątkowski wyjaśnia, że nawet, jeśli zostaniemy zaszczepieni w sposób podskórny lub za krótką igłą, to i tak, ze względu na specyfikę szczepionki Pfizer/BioNTec, zyskamy odporność na koronawirusa:
„Nawet jeśli szczepionka będzie podana podskórnie, to mRNA, które będzie w liposomach, zostanie wchłonięte przez komórki i ulegnie tam ekspresji, czyli szczepionka zadziała. Podanie szczepionki milimetr głębiej czy milimetr płycej niczego tutaj nie zmieni – powiedział dr Dzieciątkowski.