Freddie Mercury: gdyby żył, miałby 76 lat - Radio Pogoda - słuchaj radia
Strona główna » Freddie Mercury: gdyby żył, miałby 76 lat

Freddie Mercury: gdyby żył, miałby 76 lat

Dziś przypada 31. rocznica śmierci Freddiego Mercury’ego – jednego z najwybitniejszych wokalistów rockowych, współtwórcy grupy Queen. Dowiedz się więcej o legendarnym muzyku.

Freddie Mercury urodził się 5 września 1946 roku w Stone Town na Zanzibarze, jako Farrokh Bulsara. Zapowiedzią jego przyszłej wielkiej sławy mógł być fakt, że za zrobione mu w 1947 roku zdjęcie lokalny fotograf zdobył nagrodę za najlepszą fotografię tego roku. Jego rodzice byli Parsami z Gudźaratu, wyznawcami zaratusztrianizmu – religii, która wywodzi się z pierwotnych wierzeń ludów indoeuropejskich, z obszaru obecnego Iranu. W 1952 roku przyszły gwiazdor rozpoczął naukę w prowadzonej przez zakonnice szkole podstawowej. Następnie pobierał nauki w Indiach, gdzie trafił do brytyjskiej szkoły z internatem w Panchgani. W 1963 roku wrócił do Zanzibaru, który opuścił na zawsze w 1964 roku, kiedy to kraj przyłączono do Tanganiki. Wraz z rodziną wyjechał do Wielkiej Brytanii i zamieszkał na przedmieściu Londynu.

Smile się kończy, Queen się zaczyna

W Anglii Freddie Mercury ukończył technikum Isleworth School, a następnie ukończył Ealing College of Art, gdzie uzyskał dyplom ze sztuki grafiki i projektowania. Wkrótce poznał członków zespołu Smile – Briana Maya i Rogera Taylora, których muzyka bardzo mu odpowiadała. Freddie postanowił sam spróbować swoich sił na scenie i przewinął się przez takie zespoły jak Ibex (później przemianowany na Wreckage), a potem Sour Milk Sea, który rozpadł się po niecałych dwóch miesiącach. W międzyczasie z grupy Smile odszedł wokalista, więc Freddie Mercury przekonał Maya i Taylora do dania mu szansy właśnie jako frontmanowi. Namówił ich też do zmiany nazwy grupy na Queen oraz stworzył jej logo. Basistę Mike’a Grose’a zastąpił ostatecznie John Deacon i ta czwórka mogła już ruszyć na karty muzycznej historii.

Farrokh Bulsara staje się Freddym Mercurym

Farrokh Bulsara, w trosce o swój sceniczny wizerunek postanowił zmienić nazwisko. Wybrał pseudonim Freddie Mercury, bo według niego bardziej pasuje on do przyszłej gwiazdy – i nie pomylił się.

Na szczycie z Queen

Queen z Freddiem Mercurym przeszli do legendy rocka, a ich utwory do dziś mają zagorzałych fanów. Któż nie zna takich przebojów jak „Bohemian Rhapsody”, „Crazy Little Thing Called Love”, „Another One Bites the Dust”, „We Will Rock You”, „Killer Queen”, czy „Somebody to Love”? Lady Gaga nie ukrywa, że pseudonim wzięła z przeboju Queen „Radio Gaga”. Z kolei fani futbolu nie wyobrażają sobie finału piłkarskiej Ligi Mistrzów bez odegrania dla zwycięzcy słynnego „We are the Champions”.

Freddie Mercury – życie na krawędzi

Gwiazdor nie ukrywał swojego homoseksualizmu. Na scenie występował prowokacyjnie w strojach baletowych lub przebrany za arlekina, z makijażem i pomalowanymi paznokciami lewej dłoni. Żył tak jak chciał i słynął z wyprawiania szalonych imprez, w których nigdy nie brakowało narkotyków. Niestety, Freddie Mercury zapłacił za to najwyższą cenę. W drugiej połowie lat 80. dowiedział się, że jest zarażony AIDS. Do końca ukrywał przed światem tę straszną chorobę i praktycznie do dnia śmierci nagrywał kolejną płytę Queen. Pod koniec nagrywał tylko partie wokalne, nie czekając na aranżacje instrumentalne, żeby zdążyć nagrać jak najwięcej. Ostatnim teledyskiem, w którym wystąpił, był klip do „These Are the Days of Our Lives”. Dzień przed swoją śmiercią ogłosił, że choruje na AIDS. Freddie Mercury umarł w swym domu Garden Lodge w Londynie 24 listopada 1991 o godzinie 19:20. Dziś miałby 76 lat.

Chcesz poznać historie z życia gwiazd? Włącz Radio Pogoda codziennie o 22:00 i słuchaj wywiadów z największymi gwiazdami kina i muzyki!

Może Cię zainteresować:

Zobacz więcej >