Perseidy, czyli „spadające gwiazdy” – wkrótce będziemy mieli najwspanialszy spektakl w tym roku. Dowiedz się, kiedy będzie deszcz perseidów.
Wkrótce będziemy mogli obserwować na niebie niezwykły spektakl: w połowie sierpnia czeka nas największy w tym roku deszcz perseidów. Już teraz zaczęły się pojawiać na niebie, jednak szczyt ich obecności będzie miał miejsce w połowie miesiąca. Będzie to najbardziej imponujący „pokaz” w najbliższym czasie.
Kiedy patrzeć w niebo?
Jak poinformowała amerykańska agencja kosmiczna NASA, pierwsze perseidy pojawiły się 26 lipca, jednak te kosmiczne obiekty najlepiej będą widoczne w nocy 11 sierpnia. Ponieważ tej nocy powinno być wystarczająco ciemno, jako że będzie to młody Księżyc, cały spektakl powinien być dobrze widoczny do rana 12 sierpnia na ciemnym niebie. Dla mieszkańców Półkuli Północnej znajdujących się daleko od obszarów zanieczyszczonych światłem, możliwe będzie dostrzeżenie tej nocy nawet 40 perseidów na godzinę (mieszkańcy miast będą mogli zobaczyć po kilka perseidów na godzinę). To może być najlepsza w najbliższych latach okazja do podziwiania perseidów. Jeśli tej nocy niebo będzie zachmurzone, to nic straconego: będzie można jeszcze obserwować ich przelot kolejnej nocy – z 12 na 13 sierpnia.
Jak najlepiej obserwować perseidy?
Aby w pełni podziwiać kosmiczny spektakl, najlepiej znaleźć wygodne, zaciemnione miejsce z dala od wielu źródeł światła. Oprócz tego trzeba też dać swoim oczom nieco czasu na przyzwyczajenie się do ciemności i odpowiednio wcześnie nie świecić sobie w twarz na przykład ekranem smartfona – warto odpocząć od świateł około pół godziny przed samym oglądaniem deszczu perseidów. Jeśli chcesz się dowiedzieć, o której dokładnie godzinie w twojej okolicy będziesz mógł oglądać perseidy, skorzystaj z profilu NASA w mediach społecznościowych (na Facebooku, Twitterze lub YouTube) – tam będą podane czasy tego widowiska.
Perseidy – czym są i skąd przylatują?
Perseidy to rój niewielkich meteorów, których orbita co roku przecina się z orbitą Ziemi w dniach 17 lipca – 24 sierpnia. Są to fragmenty komety Swift-Tuttle, która orbituje między Słońcem i Plutonem raz na każde 133 lata. Co roku Ziemia przechodzi niedaleko orbity tej komety i jej pozostałości pojawiają się na naszym niebie jako meteory. Zaniepokojonych tym faktem od razu uspokajamy: nie ma możliwości, żeby kometa Swift-Tuttle w dającym się przewidzieć czasie uderzyła w nasza planetę. Te kosmiczne obiekty swoją nazwę zawdzięczają temu, że kierunek ich przylotu wskazuje na to, że pochodzą z konstelacji Perseusza.
Sprawdź też: