Maryla Rodowicz jest nazywana „królową polskiej estrady”. W końcu działa na rynku już od ponad pół wieku. To dzięki jej głosowi takie piosenki jak „Małgośka”, „Niech żyje bal”, „Łatwopalni” czy „Sing Sing” stały się ponadczasowymi przebojami.
Kliknij tutaj i słuchaj naszego radia na żywo bez żadnych opłat na radiopogoda.pl!
Pomimo 24 płyt na koncie, wielu hitów i faktu, że artystka wciąż często gra koncerty, rozwód sprawił, że jej budżet się nieco uszczuplił.
Zobacz także: Przykre losy aktora “Domu”. Andrzej Golejewski walczy z chorobą
Maryla Rodowicz o byciu singielką
Maryla Rodowicz od 1989 r. była mężatką. Jej wybrankiem był przedsiębiorca Andrzej Dużyński. Przez długi czas tworzyli udane małżeństwo, ale w 2016 r. zdecydowali się na separację. Zaś pięć lat później doszło do rozwodu. Poprzedziła go długa walka w sądzie o majątek.
Od kiedy piosenkarka znów jest sama, musi dbać o swoje własne finanse. Jakiś czas temu w wywiadzie dla Pomponika przyznała, że to jedyny aspekt, który nie podoba jej się teraz w życiu singielki. Zdradziła, że „czuje się fantastycznie: niezależna, swobodna”. Właśnie z wcześniej wspomnianym jednym zastrzeżeniem.
Czuję się niezależna częściowo. Finansowo byłam zależna i to było fajne. Mąż płacił rachunki, a teraz niestety sama płacę. Największą przyjemnością jest płacenie rachunków wtedy, kiedy ma się pełne konto – doprecyzowała.
Pomimo tego wg szacunków tabloidów jej majątek nadal jest pokaźny i wynosi 13 mln zł. Przy czym utrzymuje z niego m.in. dużą posiadłość w Konstancinie, pracowników w willi, dwa mieszkania w Krakowie, działki na Mazurach i samochody.
Zobacz także: Janusz Morgenstern mierzył się z traumą. Ten film wiele go kosztował
Czystki w szafie gwiazdy
Jakiś czas temu Maryla Rodowicz postanowiła nieco zacisnąć pasa. Nie tylko w przenośni, ale też dosłownie, jako że sporo schudła. Zrobiła czystki w swojej szafie i z pomocą córki, Katarzyny Jasińskiej sprzedaje w Internecie (na prywatnej grupie na Facebooku) pokaźną kolekcję swoich ubrań: tak tych szytych na zamówienie oraz z ekskluzywnych marek, jak i tych z sieciówek.
Córka wokalistki wskazała, że tamta „sama wybierała każdą rzecz ze swojej garderoby i akceptowała”. Dodała, że „jak u każdej kobiety”, „zdarzało się, że mama rezygnowała z wystawienia jakiejś rzeczy, bo stwierdziła, że może jeszcze ją kiedyś założy”.
Zobacz także: Umiesz robić na drutach i kochasz pomagać? Weź udział w akcji OtuliMy
Jasińska namówiła ponadto swoją mamę do tego, żeby połączyć ze sobą elementy różnych znoszonych już ubrań i uszyć z nich coś oryginalnego. Jak tłumaczyła na łamach „Faktu”:
Zależy nam, żeby rozpropagować ideę zero waste. Pokazać, że w szafach mamy wiele, prawie nowych rzeczy, które nam nie są już potrzebne, a ktoś inny może im dać drugie życie.
Kliknij tutaj i słuchaj naszego radia na żywo bez żadnych opłat na radiopogoda.pl!
