Dowiedz się, jak długo mogą się utrzymywać obecne wysokie ceny paliw na stacjach benzynowych, dlaczego jest tak drogo i kiedy ceny zaczną spadać.
Rosyjska agresja na Ukrainę spowodowała cierpienie milionów Ukraińców. Rosja podczas wojny dopuszcza się zbrodni wojennych, ostrzeliwując cywili, często przy użyciu wyjątkowo okrutnych broni. Zachód, starając się ukarać Rosję za napaść na demokratycznego sąsiada nałożył na nią szereg drastycznych sankcji gospodarczych. Już teraz Rosjanie odcięci są od systemu SWIFT, nie mogą płacić w sklepach kartami płatniczymi Visa czy MasterCard a coraz więcej sieci handlowych wycofuje się z państwa rządzonego przez krwawego dyktatora Władimira Putina. Jednak sankcje to broń obosieczna i również państwa demokratyczne odczują ich skutek. Jedną ze sfer, w której negatywne zjawiska również Polacy już zaczęli odczuwać jest rynek paliw. Objawia się to wyjątkowo dużymi podwyżkami cen paliw na stacjach benzynowych i 7 zł za litr to pułap cen, z którym powoli trzeba zacząć się oswajać.
Dlaczego paliwo drożeje?
Wpływ na ceny ropy mają najwięksi producenci paliw. Rosja jest drugim największym eksporterem ropy i zakłócenia dostaw z tego kierunku mocno odbijają się na cenach surowca. Teraz, po nałożeniu sankcji na ten kraj, coraz więcej firm decyduje się na rezygnację z zakupu rosyjskiej ropy – 8 marca koncern Shell ogłosił, że całkowicie zrywa kontakty handlowe z agresorem: nie będzie kupował rosyjskiej ropy ani gazu. Mniejsza podaż oznacza wzrost cen. Jednak rosnące ceny notowań ropy na rynku międzynarodowym to tylko jeden z powodów wzrostu cen na stacjach benzynowych. Wraz z rosnącymi cenami swoje marże podnoszą również dilerzy na stacjach – ze względu na rosnący popyt oraz obawy o to, czy dostawy surowca nie zostaną zakłócone.
Innym powodem wzrostu cen paliw jest osłabienie polskiej waluty. W obliczu wojny złotówka osłabia się w stosunku do najsilniejszych walut, takich jak dolar, euro czy frank szwajcarski. Ropę kupuje się w dolarach, więc obecnie za tę samą ilość trzeba płacić znacznie więcej. Złoty jest obecnie rekordowo słaby w stosunku do dolara: stan na 8 marca to 4,52 zł za 1 dolara. To najwięcej od 2000 roku. Osłabiony złoty w połączeniu z rosnącymi cenami paliw na rynkach światowych niestety sprawiają, że kierowcy w naszym kraju muszą się pogodzić z wysokimi cenami i raczej szybko się to nie zmieni.
Kiedy stanieje paliwo?
Niestety, analitycy rynku paliw ostrzegają, że wysokie ceny paliw na stacjach benzynowych prędko nie spadną. Trudno oczekiwać, żeby sytuacja na Ukrainie szybko wróciła do normy, na Rosję będą dalej nakładane kolejne sankcje, zaś szukanie alternatywnych dostawców surowca do naszego kraju może potrwać jeszcze długo, w dodatku wynegocjowanie od nich rozsądnych cen może być trudne w obecnej sytuacji geopolitycznej. Trzeba więc przygotować się na dłuższy okres wysokich cen paliw. Pewne nadzieje można w związku z tym lokować w działalności Stanów Zjednoczonych. Administracja Joe Bidena obecnie prowadzi rozmowy z Arabią Saudyjską dotyczące zwiększenia wydobycia i eksportu, a także prowadzi intensywne działania mające na celu doprowadzić do ugody z Iranem i zawarcia umowy jednocześnie na wyhamowanie dążenia do zdobycia broni nuklearnej w zamian za zniesienie sankcji na eksport ropy naftowej.
Paliwo z Iranu – czy może nam pomóc?
Jeśli w najbliższej przyszłości Waszyngton porozumiałby się z Teheranem w tej kwestii, to mogłoby to dać impuls do obniżenia cen paliw na światowym rynku. Stałoby się tak, ponieważ ropa z Iranu parametrami zbliżona jest do tej pochodzącej z Rosji i bez problemu mogłaby ją zastąpić. Jednocześnie umowa, która w ten sposób zatrzymałaby proces dążenia do pozyskania broni atomowej wpłynęłaby pozytywnie na stabilność Bliskiego Wschodu, co również uspokoiłoby nastroje na rynkach. Nie wiadomo jednak, kiedy i czy w ogóle uda się takie porozumienie osiągnąć. Jeśli tak, to na jego wpływ na ogólną sytuację surowcową trzeba będzie jeszcze poczekać. Póki co, trzeba się niestety przyzwyczaić do wyjątkowo wysokich cen na stacjach benzynowych.
Czytaj też: