Ważnym punktem kariery Violetty Villas był wyjazd do Stanów Zjednoczonych. To właśnie w Las Vegas narodził się jej charakterystyczny wizerunek hollywoodzkiej divy.
Zobacz także: „Idź na całość” był wielkim telewizyjnym hitem! Mija 26 lat od premiery teleturnieju
Violetta Villas — operacje plastyczne nie były jej straszne!
Kiedy Violetta Villas wróciła do Polski, zarówno jej fani, jak i koledzy i koleżanki z branży muzycznej, przecierali oczy ze zdumienia. Przyczyną nie była jednak wyłącznie zmiana stylu uczesania oraz ubierania — piosenkarka zdecydowała się także na poddanie się operacjom plastycznym.
W latach 60. XX wieku, kiedy Violetta Villas występowała w rewii Casino de Paris, operacje plastyczne wciąż niejednokrotnie wzbudzały kontrowersje. Tak bywało nawet w znacznie bardziej postępowych od krajów Europy Wschodniej Stanach Zjednoczonych, więc można się tylko domyślać, jakie zdanie na ten temat miało wielu Polaków.
Zobacz także: Tak będzie wyglądał pierwszy odcinek programu „Nasz nowy dom” z Elą Romanowską. Szczegóły programu
Violetta Villas okazała się jednak prawdziwą pionierką, która nie zamierzała przejmować się głosami nieżyczliwych osób. Mając możliwość pozbycia się tych elementów wyglądu, jakie powodowały u niej kompleksy, postanowiła skorzystać. Efekt okazał się spektakularny, co nie uszło uwadze Jerzego Gruzy, znanego polskiego reżysera.
Pamiętam ją z Sopotu w 1961 roku. A potem, gdy wróciła z Las Vegas… kompletnie odmieniona. Była prawdziwą diwą. (…) Wspaniałe! Świetnie wyglądała, zupełnie jak inny człowiek. (…) Włosy, c*cki, d*pa, noga. Cała była zrobiona. (…) Amerykanka przyjechała — cytują wypowiedź Jerzego Gruzy autorzy książki „Villas. Nic przecież nie mam do ukrycia”, Danielewicz i Michalewicz.
Zobacz także: Quiz. Czy pamiętasz role Joanny Trzepiecińskiej? Jeden kadr musi wystarczyć! 7/10 to łatwizna