Kariera Marzeny Trybały rozpoczęła się bardzo szybko. Już na pierwszym roku studiów Jan Budkiewicz, dostrzegł ją na krakowskich juwenaliach i zaprosił na zdjęcia próbne do dramatu Andrzeja Wajdy “Krajobraz po bitwie”. Wkrótce zagrała w komedii “Dekameron 40 czyli cudowne przytrafienie pewnego nieboszczyka”. Wcieliła się także w epizodyczną rolę w filmie “Podróż za jeden uśmiech”. Na antenie Radia Pogoda przyznała, że nie przypuszczała, że jej rola zapadnie widzom w pamięci na dłużej.
Zobacz także: Te piosenki mają 100 lat! Jan Emil Młynarski wraca do przeszłości
Kariera aktorska
W rozmowie z Anną Stachowską opowiedziała więcej o swojej karierze aktorskiej. Aktorka szczerze stwierdziła, że jest w dobrym momencie życia zawodowego.
To znaczy to nie jest tak, że siedzę i leżą scenariusze, a ja mówię to “tak”, to “nie”. Może bym tak sobie nawet życzyła, ale niestety tak nie jest, natomiast trafiają do mnie role, które trafiają, które wybieram, to są te, których, podobnych nigdy nie grałam i traktuje jako wyzwanie… – powiedziała w Radiu Pogoda
Jej lata doświadczenia, fenomenalnie zagrane role i wzorowa dykcja sprawiły, że została członkiem Akademii Filmowej.
Mój udział w kinie polskim, choć ostatnio tak rzadki, jeśli chodzi o ekran, duży ekran. (…) na szczęście zrobiłam dużo filmów wcześniej i jestem tym członkiem, i wydaje mi się, sprawiedliwym, ponieważ jest ze znaku zodiaku “skorpion”, a to jest taki znak ogromnej sprawiedliwości, czyli ja sobie nie odpuszczam. (…) Ja każdemu filmowi i każdemu aktorowi, tym bardziej i aktorce, daję szansę. (…) czasem nie mogę się pogodzić z decyzjami, które zapadają w większym gremium, bo ja jednak uważam, że (…) środowisko filmowe powinno absolutnie mieć pełną świadomość, która rola daje takie możliwości, że przyzwoity aktor, dobry, bardzo dobry, o znakomitym nie muszę dodawać, po prostu wypełniając ją, zasługuje na nagrodę… – przyznała w wywiadzie
Zobacz także: Zdzisława Sośnicka była gwiazdą estrady! Dzięki Wodeckiemu, wyszła na scenę po dekadzie
„Ja teatr kocham ponad wszystko”
Od 25 lat zachwyca fanów na scenie Teatru Ateneum, w którym wcieliła się w wiele ról. Jak wspomina Trybała, aktorzy, którzy tam pracują, tworzą drugą rodzinę. Nie ma wśród nich zazdrości. Wspólnie siebie podziwiają i szanują. Aktorka przyznała, że sama sobie zazdrości współpracy z niektórymi wybitnymi postaciami polskiej sceny teatralnej i filmowej. Mimo tak wielkiego dorobku artystycznego, Marzena Trybała nie lubi określenia „gwiazda”. Jest aktorką i jest z tego dumna.
Gwiazdy są na niebie i w Hollywood. U nas po prostu są aktorzy. I to słowo celebryci, czyli ludzie, którzy kochają się eksponować, a jakby tak sięgnąć w ich dorobek, to żaden albo prawie żaden, ale to nie mnie oceniać… – stwierdziła aktorka na antenie Radia Pogoda
W rozmowie z Anna Stachowską, Marzena Trybała opowiedziała więcej o początkach swojej kariery, jej rozwoju, a także o tym, czym jest dla niej teatr. Wspomniała o śmierci ukochanego męża i o tym jakie ma plany na przyszłość. Zapraszamy do odsłuchania rozmowy poniżej:
Chcesz poznać więcej szczegółów dotyczących swoich ulubionych artystów?! Włącz Radio Pogoda o 22:00 i poznaj ich historie
