Żona byłego szefa państwowego banku z Azerbejdżanu zwróciła uwagę brytyjskich służb kosztownymi zakupami. Rocznie wydawała ponad milion funtów w londyńskim Harrodsie – w sumie ponad 16 milionów funtów w ciągu 10 lat. Straci swój majątek, jeśli nie ujawni jego źródeł.
Zamira Hajiyeva przegrała apelację od wyroku sądu, który nakazał jej ujawnienie pochodzenia majątku. Jeśli tego nie zrobi, brytyjska National Crime Agency (NCA) będzie mogła przejąć majątek wart 22 mln funtów, w tym jej dom w Knightsbridge w centrum Londynu oraz pole golfowe Berkshire.
Od 2017 roku brytyjskie sądy mogą wydać nakaz ujawnienia źródeł niewyjaśnionego bogactwa (UWO – unexplained wealth order). Ma to na celu powstrzymanie narastającego problemu przestępców i dyktatorów wykorzystujących Wielką Brytanię do ukrycia nielegalnego bogactwa. Osoby dysponujące majątkiem przekraczającym 50 tys. funtów mogą dostać nakaz udowodnienia, że ich fundusze pochodzą z legalnych źródeł. Jeśli nie udzielą wyjaśnienia, sąd może zamrozić ich aktywa.

Mąż Zamiry, Jahangir Hajiyev, były szef kontrolowanego przez rząd Międzynarodowego Banku Azerbejdżanu, odsiaduje obecnie wyrok 16 lat więzienia w Azerbejdżanie m.in. za nadużywanie stanowiska. Zamira Hajiyeva została właścicielką dwóch nieruchomości w Knightsbridge, mimo że sama nie miała znaczących dochodów, a roczne zarobki jej męża w banku nigdy nie przekroczyły 70 tys. dolarów.

Hajiyeva trafiła na pierwsze strony gazet w zeszłym roku, kiedy okazało się, że w latach 2006–2016 wydała ponad 16 milionów funtów w samym tylko Harrodsie. Dziennikarze odkryli, że luksusowy dom towarowy traktowała jak sklepik na rogu, ponieważ jej dom położony jest w odległości krótkiego spaceru od Harrodsa. Ujawniono, że w tym czasie używała 54 kart kredytowych, z których wiele było powiązanych z bankiem jej męża. Jak podał „The Guardian” w Harrodsie wydała między innymi 24 tysiące funtów na herbatę i kawę, 10 tys. funtów na owoce i warzywa oraz 32 tys. funtów na czekoladki Godiva. 4,9 miliona funtów kosztowała ją biżuteria Boucheron i Cartier, a 300 tys. – funtów ubrania francuskiej marki Céline Couture. Kolejne 251 tys. funtów wydała w dziale zabawek Harrodsa, ale najbardziej osobliwą płatnością było 99 tys. funtów w „Bibbidi Bobbidi Boo”, ekskluzywnym butiku Disneya w Harrodsie. To duża suma, bo według BBC, w czasie, gdy Hajiyeva płaciła ten rachunek, godzinna sesja zmiany wyglądu dzieci w księcia lub księżniczkę kosztowała w butiku zaledwie 1000 funtów.

Graeme Biggar, dyrektor generalny krajowego centrum przestępczości gospodarczej (NCA), stwierdził, że orzeczenie sądu jest ważne dla wydawania nakazów ujawniania źródeł niewyjaśnionego bogactwa (UWO) w przyszłości. Nakazy UWO mogą być według niego potężnym narzędziem w dochodzeniach finansowych. Sprawa Hajiyevej będzie pomocnym precedensem, na który będzie można się powoływać przy innych sprawach.
– Pani Hajiyeva nie ma dalszych możliwości odwołania się od tego postanowienia. Będzie teraz musiała przekazać właściwemu organowi informacje na temat pochodzenia swoich aktywów.