Sława Przybylska jest jedną z najpopularniejszych artystek czasów PRL-u. Urzekała swoim głosem i pięknymi piosenkami. „Pamiętasz, była jesień”, „Powróćmy jak za dawnych lat”, a także „Miłość w Portofino” to tylko nieliczne z jej utworów. Ten ostatni na stałe zapisał się w sercach fanów piosenkarki. W „Szansie na Sukces” zdradziła, że otrzymywała wiele listów.
Kliknij tutaj i słuchaj naszego radia na żywo bez żadnych opłat na radiopogoda.pl!
Zobacz także: Mikołaj Roznerski spełnił marzenie. W takim domu teraz mieszka
Dla schorowanego męża zawiesiła swoją karierę
Sława Przybylska skończy niebawem 91 lat. Stanisława Przybylska-Krzyżanowska zawiesiła swoją karierę z początkiem lat 2000. Powróciła na scenę w 2007 roku, czym wprawiła w zachwyt swoich największych fanów. Ostatnie lata nie były zbyt łaskawe dla piosenkarki. Nie koncertowała zbyt często z powodu choroby męża. W 2018 roku Jan Krzyżanowski doznał rozległego udaru, po którym nigdy nie powrócił do dawnej sprawności. Zmarł 26 listopada 2022 roku.
Kiedyś Jan powiedział mi, że gdy był studentem, to na sylwestrowej imprezie, na którą poszedł, puszczane były różne nagrania. Gdy usłyszał moje „Tango Notturno”, zachwycił się i powiedział, że dla takiej kobiety warto poświęcić życie. Po latach się sprawdziło, ale to nie była miłość od pierwszego wejrzenia. To uczucie rodziło się powoli. Poznaliśmy się na jednym z moich koncertów. Jan był wtedy dyrektorem Estrady Stołecznej i przyjeżdżał na wszystkie moje występy w okolicach Warszawy. I tak to się wszystko zaczęło – wyznała Sława Przybylska w rozmowie z Plejadą.
Zobacz także: To była wielka miłość. Stanisława Celińska i Andrzej Seweryn darzyli się wyjątkowym uczuciem
Sława Przybylska zachwycała w „Miłości w Portofino”
Ciepły głos Sławy Przybylskiej ma wielu fanów wśród kilku pokoleń Polaków. Artystka jest obecna na polskiej scenie już od ponad pięciu dekad. Choć piosenkarka osiągnęła piękny wiek, nadal promiennie wygląda i dopisuje jej zdrowie. Artystka nie lubi także marazmu i bezczynności. Po śmierci ukochanego męża postanowiła wznowić swoją karierę i oddać się swojej największej pasji – śpiewaniu. Dzięki występom może na chwilę zapomnieć o bolesnej stracie.
Sława Przybylska była gościnią „Szansy na sukces”. Obok niej na kanapie zasiedli Marcin Kusy i Paweł Sztompke. Artystka oceniała w programie występy uczestników, śpiewających jej najpiękniejsze piosenki. Przy okazji jednego z występów, zdradziła tajemnicę piosenki „Miłość w Portofino”. Okazało się, że piosenkarka została zasypana licznymi listami.
Zobacz także: Pola Negri upamiętniona. Powstał mural z wizerunkiem aktorki
Marek Sierocki zapytał Sławę Przybylską, jak „Miłość w Portofino” znalazła się w jej repertuarze.
Tę piosenkę przyniosła mi jeszcze Agnieszka Osiecka, która zachwyciła się muzyką i tym sentymentem. Zresztą jej tytuł brzmiał „Dziewczyna z Portofino”, a na świecie jest znana jako „Miłość w Portofino”. Dla mnie to było bardzo ciekawe, bo po nagraniu tej piosenki dostawałam bardzo wiele listów – odparła Sława Przybylska.
Sława Przybylska nie kryła swojego wzruszenia. Okazało się bowiem, że jej piosenka zainspirowała fanów do podróży.
Wiele osób pisało, że specjalnie wybrali się do Portofino, żeby zobaczyć, żeby dotknąć tego miejsca i przejąć się właśnie tą atmosferą. Bardzo mnie to cieszyło, że ludzie tak wydają sobie pieniądze z tego powodu, żeby tylko być w Portofino – dodała zachwycona artystka.
Zobacz także: W tym słynnym aktorze Anna Jantar zakochała się po uszy. To nie mogło się udać!
Kliknij tutaj i słuchaj naszego radia na żywo bez żadnych opłat na radiopogoda.pl!
