Poziom mórz i oceanów podnosi się szybciej niż kiedykolwiek dotąd w historii. Czy powinniśmy przygotować się na coraz częściej nękające nas powodzie?
O problemie tym pisze „Science”, alarmując, że poziom mórz na świecie podnosi się szybciej, niż nam się dotąd wydawało. Do tej pory przyjmowało się, iż poziom oceanów podnosi się o 3,2 milimetra rocznie. Taką właśnie wartość podaje ostatni raport Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu, który powstał w 2014 roku. Problem jednak w tym, że przygotowując ten raport, opierano się na pomiarach satelitarnych wykonywanych od pierwszej połowy lat 90. Ich wyniki wahały się w tym czasie tak bardzo, że trudno było stwierdzić, czy tempo podnoszenia się poziomu oceanów utrzymywało się na stałym poziomie czy przyspieszało.
Poziom mórz podnosi się o 4,8, a nie 3,2 mm rocznie
Okazuje się, że jak podaje „Science”, tempo to cały czas rosło. Według Benjamina Hamlingtona, oceanologa z Jet Propulsion Laboratory (JPL) NASA, poziom oceanów podnosi się teraz o 4,8 milimetra rocznie, zgodnie ze średnią z ostatnich 10 lat. Wzrost tego tempa jest wywołany przez coraz szybsze topnienie lodów Grenlandii. Hamlington i jego współpracownicy zwracali uwagę na oznaki tego przyspieszenia już w 2018 roku.
W 2019 r. w „Nature Climate Change” wyniki swoich badań opublikowali oceanografowie z Old Dominion University. Wykorzystując odczyty wskaźników pływów, a także zapisy satelitarne, wykazali, że od 1900 roku poziom mórz wzrósł o 20 cm. Coraz częściej też pojawiają się powodzie. Dane zespołu pokazują, że w w latach pięćdziesiątych XX wieku wzrost poziomu mórz spowolnił. W tym czasie na całym świecie masowo budowano zapory wodne, które zatrzymywały wody powierzchniowe. Okazało się jednak, że wzrost poziomu mórz zaczął znów przyspieszać pod koniec lat sześćdziesiątych, a nie pod koniec lat osiemdziesiątych, jak wcześniej zakładało wielu klimatologów.
Misja Sentinel-6
Oceanografowie już wkrótce uzyskają lepszy obraz trendów dzięki misji Sentinel-6. W jej ramach 21 listopada NASA, Europejska Agencja Kosmiczna oraz Europejska Organizacja Eksploatacji Satelitów Meteorologicznych (EUMETSAT) planują wystrzelić satelitę Sentinel-6 Michael Freilich z bazy sił powietrznych Vandenberg w Kalifornii.
Satelita będzie w stanie mierzyć poziom oceanu w promieniu 300 metrów od linii brzegowej. Występujące lokalnie duże wahania poziomu mórz w pobliżu wybrzeży mogą maskować globalną średnią. Różnice poziomów wody w obszarach przybrzeżnych znacznie różnią się od tych mierzonych na otwartym oceanie. Mają na to wpływ m.in. prądy oceaniczne – przybrzeżne i w otwartym oceanie, woda z rzek oraz zjawiska pogodowe.
Trendy są niepokojące. Klimatolodzy z Królewskiego Holenderskiego Instytutu Badań Morskich starają się określić, kiedy poziom mórz podniesie się o 25 centymetrów powyżej poziomu z 2000 roku. Przy takim poziomie na niektórych wybrzeżach woda stuletnia będzie mogła pojawiać się nawet co roku, wywołując przy tym potężne powodzie. Na razie szacują, że ten próg zostanie osiągnięty gdzieś między 2040 a 2060 rokiem.