Kiedy i skąd pomidory zostały przywiezione do Europy, wszyscy wiedzą. Ale kiedy Europejczycy odważyli się je jeść, tego większość z nas nie wie. Okazuje się, że wcale nie tak dawno.
Dziwna roślina i niebezpiecznie jej używać
Mam dla państwa zagadkę. O jakiej roślinie w swym dziele na temat roślin pisał lekarz herberysta i botanista flamandzki Rembrandt Dodores? Cytuję:
„To dziwna roślina niespotykana w tym kraju poza ogrodami niektórych zielarzy i niebezpiecznie jej używać”.
A jeszcze dodam, że to był rok 1578. Ktoś zgadł? Pomidor. Dają państwo wiarę?
Inni pisali jeszcze dosadniej, że pomidory gotowane lub pieczone wywołują wiatry, żółć i niekończące się zaparcia. Gdy zostały przywiezione przez hiszpańskich żeglarzy około 1532 roku z Meksyku, obawiano się, że mogą być trujące, tak jak zielony owoc ziemniaka lub wilcza jagoda.
Ewa oszukała Adama diabelskim pomidorem?
Uprawiano go więc w celach dekoracyjnych, dopóki ktoś nie rozpuścił plotki, że pomidor jest wspaniałym afrodyzjakiem. Plotka okazała się tak szeroko akceptowana, że w tę historię wtrącił się nawet Kościół katolicki, który zabronił spożywania owego diabelskiego owocu. Żeby zniechęcić wiernych do podjęcia choćby próby, rozpowszechniano alternatywną historię pierwszego biblijnego kuszenia. Według niej pierwsi ludzie wcale nie zostali zgubieni po zjedzeniu jabłka. Ewa oszukała Adama diabelskim pomidorem.
Od kiedy pomidory jadamy w Europie
Wyklęty owoc musiał poczekać do XVIII wieku, kiedy to zaczęto go używać na przeciery i soki. Dopiero 100 lat później ludzie odważyli się spróbować w formie surowej i już trwale zagościł w europejskiej kuchni.
W Polsce pierwsze pomidory zostały wyhodowane w Warszawie w 1880 roku. Ale tak naprawdę zaczęliśmy je jeść dopiero po I wojnie światowej.
Przeczytaj też: