Pięcioletnia NeeCee, samica pantery śnieżnej w zoo w Louisville, uzyskała pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. Zwierzę ma bardzo łagodne objawy choroby i jest w dobrym stanie.
Jest to pierwszy na świecie potwierdzony przypadek zakażenia SARS-CoV-2 u pantery śnieżnej. Na obecność koronawirusa przebadano także dwa pozostałe irbisy śnieżne hodowane w ogrodzie zoologicznym w Louisville. Samce Kimti i Meru oczekują jeszcze na potwierdzenie wyników testów. Wszystkie trzy koty mają się dobrze. Obserwuje się u nich jedynie bardzo łagodne objawy, a pracownicy zoo na bieżąco monitorują stan ich zdrowia. Mają nadzieję, że wszystkie trzy koty szybko wyzdrowieją.
Żadne inne zwierzęta w ogrodzie zoologicznym w Louisville nie wykazują obecnie objawów COVID-19.
Zakażenia koronawirusem u dużych kotów są niezwykle rzadkie. Niedawno pisaliśmy o tym, że cztery lwy w zoo w Barcelonie miały pozytywny wynik testu na koronawirusa. To był drugi znany przypadek zakażenia COVID-19 u dużych kotów. W kwietniu chorowały tygrysy i lwy w zoo w Bronx w Nowym Jorku. Jesienią potwierdzono także zakażenie kolejnych trzech tygrysów w zoo w Tennessee Wszystkie miały łagodny przebieg choroby i wyzdrowiały. Zakażenie panter śnieżnych w zoo w Louisville jest czwartym takim przypadkiem.

Zoo w Louisville uspokaja na swojej stronie, że w oparciu o obecną wiedzę ryzyko przeniesienia wirusa na ludzi przez zarażone zwierzęta, w tym panterę śnieżną, jest niezwykle niskie. COVID-19 pozostaje głównie chorobą przenoszoną z człowieka na człowieka. Zoo wdrożyło wszelkie niezbędne środki ostrożności przed ponownym otwarciem wiosną ubiegłego roku i pozostaje otwarte przez całą zimę.
Wprowadzono też dodatkowe środki ostrożności podczas opieki nad panterami śnieżnymi. Odwiedzający zoo nie mogą teraz oglądać panter śnieżnych. Zwierzęta są wyłączone z wystawy, dopóki NeeCee nie wróci do pełni sił i do czasu otrzymania wyników pozostałych dwóch irbisów śnieżnych.
Trzy pantery śnieżne zaczęły wykazywać niewielkie objawy ze strony układu oddechowego, w tym sporadyczny suchy kaszel lub świszczący oddech, w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Podejrzewa się, że NeeCee zaraziła się infekcją od bezobjawowego pracownika, pomimo podjętych środków ostrożności ze strony zoo. Wszyscy pracownicy zoo przechodzą badania przesiewowe i pozostają w domu, jeśli źle się poczują.
– Na szczęście na podstawie dotychczasowych przypadków klinicznych u dużych kotów w innych ogrodach zoologicznych zakażenie SARS-CoV-2 nie wydaje się zagrażać ich życiu – mówi dr Gyimesi, główny weterynarz zoo w Louisville. – Będziemy uważnie monitorować pantery śnieżne pod kątem utrzymujących się objawów i ponownie pobierać próbki do testów, aby określić, kiedy pokonały chorobę.
Próbki kału od wszystkich trzech kotów zostały przebadane w weterynaryjnym laboratorium diagnostycznym Uniwersytetu w Illinois, a następnie potwierdzone przez National Veterinary Services Laboratories w Ames, Iowa. Ponieważ irbisy miały łagodne objawy, zoo zdecydowało się na badanie odchodów zamiast pobierania wymazów w znieczuleniu.