Kanadyjska armia awansowała Juno – niedźwiedzia polarnego w zoo w Toronto – do rangi starszego kaprala.
Niedźwiedzica polarna Juno przyszła na świat pięć lat temu w Dniu Pamięci. W Kanadzie jest to święto upamiętniające żołnierzy poległych na polach bitew. Gdy miała kilka miesięcy została adoptowana przez armię Kanady. Zwierzęciu nadano imię Juno, na cześć kanadyjskiego desantu na plażę w Normandii. To właśnie oznaczoną tym kryptonimem plażę opanowali Kanadyjczycy podczas lądowania w Normandii w trakcie II wojny światowej.
Niedźwiedź oprócz imienia otrzymał też od kanadyjskiej armii stopień wojskowy – miał rangę „honorowego szeregowego”. 25 listopada, w dniu urodzin niedźwiedzicy, złożył jej wizytę generał brygady Conrad Mialkowski – dowódca 4. Dywizji Kanadyjskiej oraz Połączonych sił Zbrojnych. W trakcie odwiedzin w zoo awansował Juno do stopnia „honorowego starszego szeregowego”.
Jak podkreślił gen. Mialkowski, w armii kanadyjskiej stopień starszego szeregowego jest „formalnie pierwszym, które pozwala dowodzić innymi”. Dlaczego Juno została promowana? Nie tylko dzięki służbie, ale też dzięki temu, że „jest dumną Kanadyjką i członkiem kanadyjskich niedźwiedzi polarnych”.
Całą tę sytuację skomentował obecny podczas ceremonii dyrektor ogrodu zoologicznego, Dolf DeJong: „Jesteśmy naprawdę zaszczyceni, że kanadyjska armia awansowała Juno do stopnia starszego szeregowego, aby była wspaniałą ambasadorką dla swoich pobratymców na wolności. Zarówno juno, jak i pozostałe niedźwiedzie polarne, które gościmy w naszym zoo, odgrywają ważną rolę w edukacji naszych gości. Pokazują ich wpływ na zmiany klimatyczne oraz zaniku pól lodowych, co ma bezpośredni wpływ na żyjące dziko niedźwiedzie” – powiedział.