Maradona odszedł. Pelé składa mu hołd - Radio Pogoda - słuchaj radia
Strona główna » Maradona odszedł. Pelé składa mu hołd

Maradona odszedł. Pelé składa mu hołd

Diego Maradona zmarł w środę w wieku 60 lat. Był to jeden z najwybitniejszych piłkarzy w historii. Za równorzędnego uważano tylko Pelé. Teraz Brazylijczyk żegna legendę.

Maradona i Pelé cały czas rywalizowali i nigdy nie szczędzili sobie „uprzejmości”. Każdy z nich uważał się za lepszego piłkarza. Trudno jednoznacznie zdecydować, który był lepszy, bo królowali na boiskach w różnych dekadach. Jednak jedno nie ulega wątpliwości: w czasach świetności żaden piłkarz nie mógł się z nimi równać.

Maradona kontra Pelé

Dzielił ich nie tylko temperament i charakter. Byli niejako skazani na rywalizację, bo Pelé był ikoną Brazylii a Maradona – bożyszczem Argentyny. Przez dekady trwał więc spór nie tylko między nimi o to kto był lepszy, lecz także między całym światem latynoamerykańskim o to, który z nich rządził piłkarskim światem.

Maradona i Pelé nigdy za sobą nie przepadali. Gdy w 2010 roku Brazylijczyk dowiedział się, że „Boski Diego” został selekcjonerem reprezentacji Argentyny, powiedział, że „Maradona został trenerem Argentyny, bo potrzebował pieniędzy. Widziałem w jakim stylu zakwalifikowała się na mundial Argentyna. W sumie nie jest to wina Maradony – raczej tych, którzy go zatrudnili” – komentował. W reakcji Maradona zasugerował Pelé powrót do muzeum i zarzucił mu zadzieranie nosa.

Później jednak ich relacje się poprawiły. Zagrali nawet w jednej drużynie gwiazd w 2016 roku w Paryżu, a gdy Brazylijczyk w 2019 roku trafił do szpitala, Maradona wspierał go i życzył mu „szybkiego wyzdrowienia i wiele odwagi, Królu Pelé!”.

„Zagramy kiedyś w niebie”

Teraz, po śmierci Maradony, wszelkie niesnaski idą w niepamięć. Schorowany, 80-letni Pelé złożył Argentyńczykowi hołd w mediach społecznościowych. Opatrzył go zdjęciem z nawiększego triumfu Maradony – zwycięskiego mundialu w Meksyku z 1986 roku:

„Co za smutna wiadomość. Straciłem wielkiego przyjaciela, a świat stracił legendę. Wciąż można wiele [o nim -red,] powiedzieć, ale na razie niech Bóg da siły jego bliskim. Mam nadzieję, że kiedyś będziemy mogli zagrać razem w piłkę w niebie” – czytamy.

Zobacz więcej >