“Dziewczęta z Nowolipek” miały premierę 26 października 1937 roku. Miało to więc miejsce 86 lat temu! Film jest dziś uznawany za klasyk. O dziele Józefa Lajtesa mówi się praktycznie w samych superlatywach. Większość współczesnych widzów nie mogło jednak obejrzeć go, kiedy wszedł na wielki ekran. Tym bardziej, sporo osób może nie zdawać sobie sprawy z rzeczy, które działy się wokół produkcji.
Kliknij tutaj i słuchaj naszego radia na żywo bez żadnych opłat na radiopogoda.pl!
Z papieru na ekran
W 1935 roku miała miejsce premiera powieści Poli Gojawiczyńskiej. “Dziewczęta z Nowolipek” zostały ciepło przyjęte przez czytelników. Na tyle, że wytwórnia Parlofilm postanowiła przenieść ją na ekran. Pisarka otrzymała 5 tysięcy złotych za prawa autorskie do książki. Reżyserem został Józef Lajtes. Napisał on również scenariusz we współpracy ze Stanisławem Urbanowiczem.
“Dziewczęta z Nowolipek” to pierwsza zekranizowana powieść Gojawiczyńskiej. Co ciekawe, zastrzegła ona sobie prawo, by ingerować w skrypt. Odrzuciła nawet pierwszą wersję scenariusza. Wszystko z powodu zmian w losach bohaterek. Autorka uważała, że je strywializowano oraz podkreślono ich tendencyjność.
Zobacz także: Marek Grechuta miał ogromne powodzenie. Dziewczęta nie mogły oderwać od niego wzroku
Ostatecznie spodobał jej się poprawiony skrypt. W głównych rolach wystąpiły Elżbieta Barszczewska, Jadwiga Andrzejewska, Tamara Wiszniewska oraz Anna Jaraczówna. W filmie zagrać miał również Michał Ślaski. Produkcja jednak zrezygnowała z niego po czasie. Z tego powodu aktor wytoczył wytwórni proces, który finalnie wygrał.
“Dziewczęta z Nowolipek” były hitem?
Obecnie “Dziewczęta z Nowolipek” są filmem bardzo lubianym przez widzów. Natomiast Józefa Lajtesa uznaje się za jednego z najlepszych realizatorów lat 30. Premiera obrazu okazała się ogromnym sukcesem. Nie schodził on z ekranów kin aż przez 10 tygodni! Podobał się również autorce powieści. Produkcja otrzymała oficjalną nagrodę prezydenta miasta Lwowa.
Zobacz także: Krzesimir Dębski obchodzi urodziny. Napisał muzykę do największych polskich klasyków
“Dziewczęta z Nowolipek” spodobały się nie tylko widzom, lecz także krytykom. Napisali oni w większości bardzo pozytywne recenzje. Zwracano wtedy uwagę na inteligentny scenariusz oraz dobre wykorzystanie filmowych środków wyrazu. Poczytne czasopisma o kinie rozpływały się nad obrazem Lajtesa.
Pojawiły się jednak również negatywne głosy. Niektórym recenzentom nie podobało się zbytnie odbiegnięcie od książki. Krytykowano też elementy burzące wiarygodność świata przedstawionego. Chociażby ubrania, które były zbyt nowoczesne. Taką opinię można było przeczytać m.in. w “Robotniku”.
Zobacz także: Tak Stan Borys walczy o zdrowie. Artysta zdradził receptę na ukojenie bólu!
Ostatecznie “Dziewczęta z Nowolipek” niezwykle doceniono. Chwalono dobrze oddaną obyczajowość czy staranne zarysowanie obrazów psychologicznych postaci. Powieść Gojawiczyńskiej doczekała się później jeszcze dwóch adaptacji. W 1970 roku ukazał się spektakl teatralny. Natomiast w 1985 roku otrzymaliśmy film fabularny.
Szukasz chwili wytchnienia? Zrób sobie przerwę i włącz Radio Pogoda! Kliknij tutaj i słuchaj naszego radia na żywo bez żadnych opłat na radiopogoda.pl!