Dowiedz się więcej o badaniu amerykańskich naukowców na temat utraty smaku wśród osób zakażonych COVID-19.
Naukowcy niezależnego centrum badawczego w Filadelfii ocenili powszechność utraty zmysłu smaku u zakażonych COVID-19. Do tej pory uczeni z reguły byli sceptyczni wobec doniesień pacjentów zakażonych koronawirusem, którzy zgłaszali utratę smaku, ponieważ nierzadko można to było pomylić z utratą zapachu. Jednak największe jak dotąd badanie wykazało, że utrata smaku jest faktem – wynika z oświadczenia centrum badawczego Monell Chemical Sense Center w Filadelfii.
„Około 4 na każdych 10 pacjentów zakażonych COVID-19 doświadczyło jakiejś formy utraty smaku” – powiedziała Mackenzie Hannum z zespołu naukowców pod kierownictwem Danielle Reed. Jak dodała sama Reed, „pora już zająć się językiem”, żeby zrozumieć dlaczego choroba wpływa na ludzki smak i nauczyć się, jak to cofnąć lub wyleczyć.
Jak wyglądało badanie
Wyniki pracy naukowców z Filadelfii opublikowano w serwisie Chemical Senses. Badacze przeanalizowali dane z 241 badań przeprowadzonych w okresie między 15 maja 2020 a 1 czerwca 2021 roku. Sprawdzili zaburzenia smaku w trzech różnych formach, w tym: całkowita, częściowa utrata oraz zaburzenie smaku. W owych 241 badaniach uwzględniono dane pozyskane od łącznie 138 785 pacjentów. 32 918 (37%) z nich doświadczyło jakiejś formy utraty smaku.
U kogo najczęściej występuje utrata smaku?
Jak odkryli naukowcy, utrata smaku była najbardziej rozpowszechniona wśród pacjentów w średnim wieku, czyli u mających 36-50 lat. Ponadto stwierdzono, że kobiety bardziej niż mężczyźni były na to narażone. W opisie badania zawarto również tego typu objawy zgłaszane przez samych pacjentów. Chociaż są one mocno subiektywne, okazały się w tym przypadku przydatne:
„Tutaj zgłoszenia ze strony pacjentów są wsparte przez wyniki badań, co udowadnia, że utrata smaku jest rzeczywistym objawem [zakażenia] COVID-19 i nie można jej pomylić z utratą węchu” – dodał współautor pracy Vicente Ramirez z Uniwersytetu Kalifornii.
Czytaj też: