Studio Disneya ogłosiło, że pragnie uszanować pamięć nieżyjącego Chadwicka Bosemana i nie przekształci jego postaci w realizowanej kontynuacji „Czarnej Pantery”. Rozwiało tym samym wątpliwości fanów.
Chadwick Boseman wystąpił w pierwszej części filmu jako T’Challa, czyli Czarna Pantera, mający nadludzkie zdolności król zaawansowanego technologicznie afrykańskiego narodu Wakandy. Aktor znany między innymi z takich z filmów, jak „Prawdziwa historia amerykańskiej legendy”, „Avengers: Wojna bez granic” czy „Avengers: Koniec gry”, zmarł w sierpniu w wieku 43 lat po walce z rakiem jelita grubego. Fani „Czarnej Pantery” i Chadwicka Bosemana zastanawiali się wtedy, kto zastąpi go w drugiej części filmu.
Studio Disneya ostatecznie rozwiało wszelkie wątpliwości i wydało oświadczenie, że nie będzie przeprowadzało castingu do roli Czarnej Pantery w drugiej części filmu, by zastąpić Chadwicka Bosemana. Zamiast tego rozwinięte zostaną inne aspekty świata Wakandy, w którym żyją bohaterowie. Ryan Coogler, który wyreżyserował pierwszą część „Czarnej Pantery” i był współautorem scenariusza, intensywnie pracuje nad sequelem. W oświadczeniu podano, że studio chce uhonorować spuściznę Chadwicka Bosemana oraz jego rolę T’Challa i nie zmieni postaci.
Chadwick Boseman w oficjalnym trailerze „Czarnej Pantery” z 2018 roku. Źródło: Youtube.com
W listopadzie wiceprezes Marvel Studios Victoria Alonso potwierdziła, że studio nie planuje również cyfrowego odtworzenia podobizny Chadwicka Bosemana. „Jest tylko jeden Chadwick i nie ma go już z nami. Nasz król niestety zmarł w prawdziwym życiu, nie tylko w fikcji. Potrzebujemy trochę czasu, by zdecydować, jak kontynuować tę historię. Chadwick był nie tylko wspaniałym człowiekiem, co potwierdzał codziennie przez pięć lat, które spędziliśmy razem, ale również to, co zrobił jako bohater filmu, było ważne dla naszego studia i pozostawiło swój ślad w historii” – powiedziała wtedy.