20 września 1934 roku urodziła się Sofia Costanza Brigida Villani Scicolone. Tak nazywała się przyszła wielka gwiazda kina, która stała się symbolem Włoch – Sophia Loren
Bękart czy wykałaczka?
Sophia urodziła się jako nieślubne dziecko, co w tamtych czasach we Włoszech czyniło ją i jej matkę niemal pariaskami. Panna z dzieckiem jako kobieta niemoralna nie mogła liczyć ani na pomoc, ani na zatrudnienie. Matka Sophii wróciła więc z nią i jej siostrą na południe Włoch, gdzie wszystkie trzy biedowały i nie dojadały do tego stopnia, że szczupłość Sophii stałą się przedmiotem drwin jej kolegów. W szkole wołano na nią „Wykałaczka” i nic nie wskazywało na to, że z małej, drobnej dziewczynki wyrośnie kiedyś wielka gwiazda i sex bomba.
Sophia jeszcze nie Loren
Kiedy Sophia miała 15 lat jej matka zaczęła upatrywać w urodzie córki możliwości finansowych. Wysyłała dziewczynę na liczne we Włoszech konkursy miss, na których Sophia zdobywała wysokie pozycje. To właśnie na jednym z takich konkursów zauważył ją producent filmowy Carlo Ponti. Mimo ubogiego stroju zobaczył w Sophii wielką gwiazdę. Dziewczyna zaczęła asystować przy jego produkcjach filmowych, a ich znajomość przerodziła się w romans. Carlo widział w młodszej o 22 lata Sophii materiał na gwiazdę, przeszkodą było jego zdaniem tylko pospolite nazwisko. Zmienił je więc na Loren. To była jedyna zmiana, na którą zgodziła się Sophia mimo, że z czasem niektórzy reżyserzy sugerowali jej na przykład operacje nosa. Wkrótce miało się okazać, że jej największą siłą była naturalność.
Sophia Loren? Każdy zna to nazwisko!
Kariera Sophii ruszyła z kopyta – zaczęła grać w filmach najpierw włoskich, potem w amerykańskich, dla których nauczyła się języka angielskiego. Towarzyszyli jej najlepsi aktorzy – Cary Grant, John Wayne, Antony Queen czy Frank Sinatra, Gregory Peck. Z Marcello Mastroiannim stworzyła piękny ekranowy duat, zagrali razem w 13 filmach – „Wczoaj, dziś, jutro”, „Małżeństwo po włosku”. Ogromnym przełomem w jej karierze była rola matki w filmie „Matka i córka” – Sophia zagrała w nim 54 letnią kobietę podczas gdy sama miała lat 26. Być może jednak to, że losy bohaterek były podobne do jej własnego życia sprawiło, że zagrała wspaniale, co Amerykańska Akademia Filmowa doceniła Oscarem. To był drugi w historii Oscar dla Włoszki, a pierwszy dla roli nieangielskojęzycznej.
Jedna miłość, jeden grzech
Mimo, że magnetycznie pięknej Sophii oświadczało się wielu mężczyzn, wśród nich między innymi Cary Grant, ona pozostawała wciąż wierna jednemu. Tyle tylko, że jej ukochany Carlo Ponti w świetle prawa wciąż był żonaty – włoskie prawo nie uznawało rozwodów. Watykan nie zgodził się na unieważnienie jego małżeństwa, Sophia i Carl walczyli więc o swoje szczęście jak mogli. Brali ślub w Meksyku, co nie było najlepszym ruchem, bo uczyniło z Pontiego bigamistę. W końcu para przeniosła się do Francji, oboje zrzekli się obywatelstwa włoskiego i tu wreszcie mogli pobrać się legalnie. Jednak wielu nie podobał się ten mezalians i choć to Carl był bigamistą, winą za jego bigamię obciążano Sophię.
Sophia Loren – włoska mamma
Mimo, że jej nazwisko było znane na całym świecie, Sophii Loren najbardziej zależało na rodzinie – być może w kontrze do jej smutnego dzieciństwa. Niestety marzenia o licznym potomstwie długo nie mogła spełnić ze względów medycznych, aż w końcu się udało. Urodziła dwóch synów – Carla i Edoarda i to oni wraz z mężem stanowili centrum jej życia. Uwielbiała się o nich troszczyć i osobiście dla nich gotowała – współpracownicy wspominali, jak podczas przerw w zdjęciach pisała książki kucharskie. Choć proponowano jej rolę Alexis w serialu „Dynastia” – odmówiła, wolała w tym czasie zajmować się dorastającymi synami. Z Carlem żyła aż do jego śmierci w 2007 roku. Rok wcześniej Carl i Sophia zdążyli zostać dziadkami.
ZOBACZ TEŻ:
Uwaga! Dla wszystkich naszych Czytelników mamy coś naprawdę wyjątkowego. Przygotowaliśmy niezwykle ciekawe quizy z różnych kategorii. Największą niespodzianką jest to, że po rozwiązaniu quizu jest szansa na wygranie nawet 100 tys. złotych! Kliknij i sprawdź.
