Naukowcy potwierdzają: słyszymy to, co chcemy usłyszeć

Słyszymy to, co chcemy usłyszeć i wierzymy tym źródłom, które potwierdzają nasze przekonania – dowodzą amerykańscy naukowcy. Sprawdź, dlaczego tak się dzieje.

Inżynier Mamoń miał całkowitą rację, tłumacząc, że jemu „podobają się melodie, które już raz słyszał”. Okazuje się, że tak samo uważa wielu z nas. Teraz potwierdzono to naukowo. Według specjalistów ludzie są bardziej skłonni wierzyć tym źródłom informacji, które potwierdzają to, w co już wierzymy że jest prawdziwe lub przynajmniej mają nadzieję, że jest prawdziwie. Badanie na ten temat opublikowano we wtorek w Dzienniku Europejskiego Stowarzyszenia Ekonomicznego.

Wcześniejsze doświadczenia wykazały, że decyzję podejmujemy pod wpływem czegoś, co badacze nazwali „motywowane przekonania”. Polega to na tym, że ludzie „wierzą w rzeczy, które chcą, aby były prawdziwe”. Według niektórych naukowców to zjawisko może wytłumaczyć fakt, że fake newsy tak łatwo się rozprzestrzeniają.

Jak wyglądał eksperyment

Aby przetestować, czy motywowane przekonania i wymiana informacji mogą wyolbrzymiać uprzedzenia, naukowcy zestawili ze sobą ludzi na podstawie ich wyników w testach IQ. Osoby, które uzyskały poniżej średniej, zebrano w jednej grupie. Podobnie zrobiono z tymi, którzy w testach wypadli powyżej średniej. Oczywiście uczestnicy eksperymentu chcieli wierzyć, że zostali zestawieni razem z tymi, którzy uzyskali lepsze wyniki.

Badacze zaobserwowali, że uczestnicy, którzy byli pesymistycznie nastawieni co do swoich szans na uzyskanie wysokiego wyniku, stawali się bardziej optymistyczni pod tym względem po sparowaniu z bardziej optymistycznie nastawionymi osobami. Jednocześnie zaobserwowano, że nie działa to „w drugą stronę”: optymiści raczej nie zmienili swoich poglądów po zestawieniu z pesymistami. Okazało się, że osoby uparcie optymistyczne nie chciały zrezygnować ze swoich motywowanych przekonań, gdy znalazły się w grupie ludzi z wynikami poniżej średniej. Ci, którzy uzyskali najniższe wyniki w testach IQ najczęściej byli w stanie zaakceptować tylko te informacje, które wzmacniały ich uprzedzenia.

„Wyniki naszych badań sugerują, że wzmocnienie stronniczości jest prawdopodobnie napędzane przez „motywowane przypisywanie dokładności” przekonań innych ludzi: badani selektywnie przypisują wyższą wartość informacyjną sygnałom społecznym, które umacniają ich [osobiste] przekonania” – twierdzą naukowcy.

Jak przeciwdziałać fake newsom?

Badacze odkryli, że takie bańki informacyjne można „przekłuwać” i zmienić nastawienie ludzi bardzo prosto: dostarczając bezstronne informacje o tym, w której grupie znalazły się badane osoby.

„Wyniki tego eksperymentu korelują z popularnym podejrzeniem, że stronnicze przekonania w erze internetu tylko się umacniają. Obecnie mnóstwo informacji pozyskujemy z mediów społecznościowych i niewiele wiemy o jakości tych informacji, które otrzymujemy w ten sposób. W rezultacie często musimy sami zdecydować, czy są one wiarygodne i czy powinniśmy im zaufać. Z naszego doświadczenia wynika, że ludzie radzą sobie z tym poprzez przypisywanie wiarygodności tym źródłom, które mówią nam to, co chcemy usłyszeć. Z czasem taka postawa może się nasilać” – napisał współautor badania Ryan Oprea z Uniwersytetu Kalifornii w Santa Barbara.

Aby przeciwdziałać stronniczości, ludzie muszą mieć dostęp do niezależnego, bezstronnego i wiarygodnego źródła informacji.

Zobacz też:

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi