Megan Fox i Brian Austin Green stoczą w sądzie walkę o prawo do opieki nad trójką swoich synów.
Niedawno pisaliśmy o rozwodzie Megan Fox i Biana Austina Greene’a. Zapowiadało się na to, że para będzie się chciała rozstać w pokoju i bez dramatów, jednak wygląda na to, że czeka nas kolejna rozwodowa burza w Hollywood.
Brian Austin Green i Megan Fox byli małżeństwem przez niemal 10 lat. Ich związek był burzliwy – co jakiś czas się rozstawali i schodzili z powrotem. Ostatecznie około roku temu ich małżeństwo przestało istnieć. Ostatecznie aktorka złożyła pozew rozwodowy w sądzie.
Teraz, jak donosi amerykańska prasa bulwarowa, Brian Austin Green zawnioskował o opiekę nad trójką ich dzieci: ośmioletnim Noah, sześcioletnim Bodhim i czteroletnim Journey. Według doniesień mediaolnych 47-letni aktor miał twierdzić, że ich matka nie ma dla synów czasu. To samo zresztą zarzuca mu Meghan, która wcześniej twierdziła, że Green tylko pozuje na troskliwego ojca.
Czego żąda Brian Austin Green od Megan Fox?
W pozwie Brian Austin Green nie zażądał żadnych pieniędzy na dzieci, ale wnosi o wsparcie dla siebie. Z kontekstu pisma można wnioskować, że wcześniej o to samo wniosła Megan Fox.
W trakcie jednego ze podcastów „…With Brian Austin Green” aktor powiedział: „Naprawdę nie chcę, żebyśmy z Megan byli wrogami. Była moją najlepszą przyjaciółką przez 15 lat i nie chciałbym tego stracić”. Dodał, że zawsze będzie ją kochał i wiem, że rodzina, którą stworzyliśmy, zawsze będzie świetna i wyjątkowa”.
Wygląda mimo wszystko na to, że będzie to kolejny bolesny rozwód w „fabryce marzeń”. Pytanie tylko, czy dla obojga celebrytów skończy się równie źle jak dla Johnny’ego Deppa i Amber Heard, którzy oboje wyszli z sądowej batalii poobijani.