Little Mix straciły członkinię: Jesy Nelson odeszła z zespołu, żeby skupić się na poprawieniu swojego zdrowia psychicznego.
Little Mix to grupa pop, którą założyły uczestniczki programu „X Factor” w 2011 roku. Od tamtej pory ich pioenki królują na listach przebojów.
Teraz jedna z piosenkarek, Jesy Nelson, napisała na Instagramie, że bycie członkinią zespołu to był dla niej „najbardziej niesamowity czas w życiu”, ale musi psychicznie odpocząć.
„Prawda jest taka, że ostatnio bycie członkinią zespołu odbiło się na moim zdrowiu psychicznym. Wciąż odczuwałam bardzo dużą presję i oczekiwania wobec dziewczęcego bandu. W końcu przychodzi taki czas w życiu, kiedy musimy skupić się na uszczęśliwianiu siebie, zamiast innych i czuję, że dla mnie to początek tego procesu” – napisała w mediach społecznościowych.
Dodała, że musi „spędzić trochę czasu z ukochanymi ludźmi”, robiąc rzeczy, które ją uszczęśliwiają. „Jestem gotowa rozpocząć nowy rozdział mojego życia […] mam nadzieję, że będziecie mnie wspierać” – dodała.
Na Twitterze pozostałe trzy członkinie zespołu: Jade Thirlwall, Leigh-Anne Pinnock and Perrie Edwards okazały pełne wsparcie Jesy Nelson:
„To bardzo smutny czas dla nas wszystkich, ale całkowicie wspieramy Jesy. Bardzo ją kochamy i zgadzamy się, że to bardzo ważne, żeby postąpiła właściwie, żeby skupić się na swoim dobrostanie psychicznym. Wciąż uwielbiamy podróż, jaką jest Little Mix i nasza trójka jeszcze tej podróży nie kończy. Wiemy, że odejście Jesy zasmuci wielu naszych fanów. […]” – czytamy.
Jesy Nelson miała dość nagonki z powodu wyglądu?
Jesy Nelson zdecydowała się odejść z zespołu miesiąc po tym, jak zawiesiła swój udział w grupie „z prywatnych powodów medycznych”. Wcześniej piosenkarka wspominała o problemach mentalnych w dokumencie BBC „Odd One Out”. Cierpiała na depresję i problemy z odżywianiem oraz często była ofiarą nagonki w internecie. Jak mówiła „Guardianowi” w 2019 roku:
„Mam taką rutynę: budzę się, wchodzę na Twittera i szukam najgorszych możliwych opinii na swój temat. Wpisuję w wyszukiwarkę: „gruba Jesy” lub „brzydka Jesy” i patrzę, co się pojawi. Czasem nie muszę nawet tego robić, po prostu wpisuję „Jesy” i wtedy widzę mnóstwo poskudnych rzeczy na swój temat. Wszyscy mi mówią, żebym to ignorowała, ale to było jak uzależnienie” – mówiła.
Przeczytaj też: Hanson: zespół jednego przeboju