Koronawirus: Czy dzikie zwierzęta żyjące na wolności też są zagrożone

Przeprowadzone przez naukowców z RPA badania zarażonych lwów z ogrodów zoologicznych rodzą obawy o rozprzestrzenianie się koronawirusa wśród zwierząt żyjących na wolności.

Pozytywne wyniki testów na koronawirusa przez 7 tygodni

Zaniepokojenie naukowców wzbudziły lwy w południowoafrykańskim zoo, które zaraziły się koronawirusem od swoich opiekunów. Zwierzęta chorowały przez ponad trzy tygodnie, a do siedmiu tygodni od zakażenia miały pozytywne wyniki testów.

Naukowcy nie określili poziomu wiremii zainfekowanych kotów, nie stwierdzili też, czy mogły one zarażać przez cały okres, w którym miały pozytywny wynik testów. Jednak stwierdzili, tak długie okresy infekcji u dużych kotów zwiększają ryzyko, że epidemia u dzikich zwierząt żyjących na wolności mogłaby rozprzestrzenić się szerzej i przechodzić na inne gatunki. To z kolei może spowodować powstanie nowych wariantów, które mogą z powrotem przeskoczyć na ludzi.

Badanie na Uniwersytecie w Pretorii jest prawdopodobnie pierwszym tego rodzaju w Afryce. Naukowcy zaczęli monitorować dzikie zwierzęta żyjące w niewoli w ogrodach zoologicznych i rezerwatach przyrody w kwietniu 2020 r., gdy na koronawirusa zachorował tygrys w nowojorskim zoo. Naukowcy monitorowali dwie pumy, które zaraziły się w prywatnym zoo w lipcu 2020 r. podczas pierwszej fali pandemii w RPA. Zwierzęta wykazywały objawy, takie jak utrata apetytu, biegunka, katar i uporczywy kaszel. Oba koty całkowicie wyzdrowiały po 23 dniach.

Lwy też mogą ciężko chorować na COVID

Mniej więcej rok później w tym samym zoo trzy lwy zaczęły wykazywać podobne objawy. Jeden z nich zachorował na zapalenie płuc, a ich opiekun również uzyskał pozytywny wynik testu na obecność wirusa. Tym razem naukowcy mogli zsekwencjonować próbki i odkryli, że lwy i ich opiekun zostali zakażeni tym samym wariantem Delta. Przebieg choroby lwów wskazywał, że zwierzęta podobnie jak ludzie mogą ciężko przechodzić zakażenie wariantem Delta koronawirusa.

Lwy wyzdrowiały po 25 dniach, ale przez ponad trzy następne tygodnie miały dodatnie testy PCR. Dane sugerowały, że ilość wirusa przenoszonego przez lwy zmniejszyła się w ciągu tych tygodni, ale nie było jasne, jak długo zwierzęta mogły zarażać.

Na wolności trudniej kontrolować epidemię

Zwierzęta żyjące w niewoli mogły być poddawane kwarantannie, ale w większych parkach rozsianych w całej RPA, gdzie lwy są powszechną atrakcją, kontrolowanie epidemii może okazać się bardzo trudne. Zwłaszcza że zwierzęta często są karmione przez ludzi, co zwiększa ich ekspozycję na wirusy.

Naukowcy ostrzegają, że infekcje koronawirusem przechodzące z ludzi na zwierzęta — jak to miało miejsce w przypadku norek, jeleni i kotów domowych — mogą niszczyć całe ekosystemy na wolności. Mogą również zwiększyć potencjał wirusa do niekontrolowanego rozprzestrzeniania się na inne zwierzęta i mutowania, potencjalnie w warianty niebezpieczne dla ludzi.

Na jednej z ferm norek w Danii wirus zmutował do nowego szczepu podczas przechodzenia z człowieka na norki, co spowodowało masową rzeź zwierząt w tym kraju i Europie, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się go i przenoszeniu z powrotem na ludzi.

Przeczytaj też:

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi