Jest chrupiąca, pyszna i zdrowa, ale niestety wciąż za mało doceniana. Zobacz, dlaczego kalarepa to warzywo, które warto jeść.
Zacznijmy od podstaw: kalarepa to odmiana kapusty warzywnej. Jadano ją już w starożytności – była ważnym elementem codziennej diety w Grecji i Rzymie. Istotna rolę odgrywała także w – tworzącej się dopiero – kuchni amerykańskiej w latach 1776 to 1861. W Polsce również się zadomowiła. Jest popularną rośliną uprawną – najczęściej jadamy jej odmiany o zielonych lub fioletowych łodygach. Warto zaznaczyć, że kalarepa ma charakterystyczny smak. Jej delikatny, chrupiący miąższ jest lekko słodkawy i – w smaku – przypomina nieco surową kapustę.
Kalarepa – pełna zdrowia
To wspaniałe warzywo jest bogatym źródłem witamin, składników mineralnych, a także błonnika pokarmowego, który wspomaga redukcję wagi i zapewnia uczucie sytości na długo. Co więcej – jest to warzywo niskokaloryczne: 100 g (w wersji surowej) to zaledwie 28 kcal.
Kalarepa zawiera m.in.:
- witaminę C (100g/62 g)
- błonnik (100g/3,6g)
- witaminę: B1 (100g/0,05 mg), B2 (100g/0,02 mg), B3 (100g/0,4 mg), B6 (100g/0,15 mg), B9 (100g/16 µg)
- miedź
- wapń
- potas
- magnez
- żelazo
Najważniejszymi składnikami kalarepy – tak jak w przypadku innych przedstawicieli roślin krzyżowych – są aktywne biologicznie związki takie jak: izotiocyjaniany, sulforafan czy indol-3-karbinol, które wykazują działanie przeciwnowotworowe. Natomiast – zawarte w kalarepie – witaminy z grupy B to gwarancja lepszej przemiany materii i zdrowego układu nerwowego.
Warto zaznaczyć, że cenną częścią kalarepy są jej liście, które są źródłem żelaza oraz chlorofilu. Żelazo zaleca się w diecie osób zmagających się z niedokrwistością. Natomiast chlorofil wspiera pracę wątroby, a także reguluje perystaltykę jelit, hamuje stany zapalne i przyspiesza gojenie ran. Jak włączyć liście do diety? Warto zastąpić nimi szpinak czy jarmuż w sałatce lub porannym koktajlu witaminowym. Możemy spożywać ja na surowo, ale także zblanszować, usmażyć lub przyrządzić z nich zupę.
Sama kalarepa wspaniale sprawdzi się jako surowa przekąska. Warto jednak wykorzystać ją w kuchni w inny sposób. Starsze, twardsze warzywa można przyrządzić z powodzeniem na ciepło – w najróżniejszych wersjach: gotowane, zapiekane, duszone czy faszerowane.
Zobacz też: