Jak dbać o surfinie?

To niekwestionowane królowe naszych balkonów i ogródków, których kwiaty spływają kaskadami z doniczek i koszyczków. Sprawdź, jak dbać o surfinie tak, by cieszyły oko dłużej.

Surfinia – co to za kwiat?

Surfinie, zwane są też czasem petuniami kaskadowymi mają taką nazwę nie bez powodu – ich kwiaty wylewają się wprost z doniczek tworząc przepiękny widok. Dlatego właśnie są często wybierane na rośliny balkonowe czy tarasowe, a w ogródkach rosną w podwieszanych doniczkach wzdłuż balustrad czy płotów, pędy surfinii mogą osiągać od 20 zm do nawet metra. To kwiaty jednoroczne i dwuletnie, kwitnące głównie latem. Ze względu na to, że są dość delikatne w naszym klimacie zazwyczaj się ich nie zimuje. Mają najróżniejsze kolory, czasem są dwu lub więcej kolorowe.

Jakie stanowisko i podłoże do surfinii?

Surfinia przede wszystkim powinna rosnąć w dobrze nasłonecznionym miejscu, bo lubi ciepło. Dlatego też na zewnątrz przenosimy ją po „zimnej Zośce”, czyli w połowie maja. Kwiat ten nie lubi zbyt mocnych powiewów wiatru czy deszczu i potrzebuje żyznej gleby o odczynie lekko kwaśnym. Na dno donicy dobrze jest wysypać keramzyt jako drenaż, gdyż roślina lubi wodę.

Jak dbać o surfinie?

Surfinia to kwiat dość wymagający pod względem zapotrzebowania na wodę, trzeba ją podlewać codziennie, a w okresie upałów nawet dwa razy dziennie. Źle znosi nawet krótkie okresy bez wody. Dlatego też lepiej hodować ją na balkonie lub przydomowym tarasie a nie na działce, na którą jeździmy tylko w weekendy.

Obrywanie kwiatów

Jeśli zależy nam, żeby się rozrosła – trzeba urywać część kwiatów, wtedy roślina „zainwestuje” w rozrost pędów. Przekwitłe kwiaty warto obrywać, aby roślina włożyła siły w „produkcję” nowych. Poza tym, to delikatna roślina i pozostawienie zwiędłych kwiatów może spowodować u niej choroby grzybicze.

Jak dbać o surfinię – nawożenie

Surfinia to roślina, która lubi żyzne podłoże, dlatego warto często ją nawozić, nawet dwa razy w tygodniu. Świetnie nadaje się do tego nawóz uniwersalny do roślin balkonowych.

ZOBACZ TEŻ:

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi