Ile trwa odporność po przechorowaniu COVID-19? Wyniki badań z Włoch

Po przechorowaniu COVID-19 odporność na tę chorobę może trwać nawet rok – uważają włoscy naukowcy. Dowiedz się więcej o ich badaniach.

Włochy są jednym z najbardziej doświadczonych przez koronawirusa krajów Unii Europejskiej. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) odnotowano tam dotąd 4 217 821 przypadków zakażeń oraz 126 128 zgonów (stan na 2 czerwca).

Analiza danych z północnych rejonów Italii – obszaru który najbardziej ucierpiał podczas pandemii – sugeruje, że powtórne zakażenie po wyzdrowieniu z COVID-19 jest bardzo rzadkie a ozdrowieńcy mogą przez dłuższy czas utrzymywać odporność na tę chorobę.

„Naturalna odporność na COVID-19 [po wyzdrowieniu – red.] wydaje się utrzymywać przez co najmniej rok, co koresponduje z wynikami badań dotyczących szczepionek” – uważają naukowcy pod przewodnictwem dr. Nicoli Mumoli ze szpitala Fornaroli w Magencie.

Pozyskane przez lekarzy dane pochodzą od ponad 15 tys. osób. Wyniki ich pracy opublikowano w branżowym dzienniku JAMA Internal Medicine.

Czego jeszcze nie wiemy o ponownych zakażeniach?

Pomimo optymistycznych wyników, wciąż istnieją bardzo poważne przesłanki do tego, żeby ozdrowieńcy otrzymali szczepionkę – podkreślają autorzy badania.

„Po pierwsze: wciąż nie wiemy, jak długo utrzymuje się naturalna odporność” po wyzdrowieniu z COVID-19 – zaznacza dr Mitchell Katz z nowojorskiej sieci placówek medycznych Health and Hospitals. Ponadto wciąż nie jest do końca jasne, jak bardzo pozyskane w ten sposób przeciwciała organizmu chronią go przed nowymi wariantami koronawirusa. Na końcu należy też podkreślić, że im więcej osób się zaszczepi, tym lepiej dla każdego społeczeństwa – dodał. Jako przykład zwalczenia pandemii za pomocą szczepionek podał ospę, której nie dałoby się zwalczyć inaczej.

„Osiągnięcie odporności zbiorowej przez naturalne zakażenie to długotrwały i bolesny proces” – podkreśla dr Mitchell Katz.

Sprawdź też:

Jak wyglądało badanie?

W ramach opisywanej pracy powtórne zakażenie zdefiniowano jako ponowne wystąpienie infekcji co najmniej 90 dni po „całkowitym zwalczeniu pierwszego zakażenia”. Chodziło o to, żeby mieć pewność, że przy powtórnym testowaniu nie odkryje się śladów pierwszego zakażenia.

Naukowcy prześledzili skalę ponownych zakażeń wśród ponad 15 tysięcy mieszkańców Lombardii – położonego na północy regionu Włoch. Osoby te badano za pomocą testów PCR przez okres od początku 2020 do końca lutego 2021 roku.

Ilu ozdrowieńców powtórnie się zakaziło?

Po przeprowadzeniu testów okazało się, że niemal 13 tysięcy osób uzyskało wynik negatywny na obecność COVID-19, zaś 1579 badanych uzyskało wynik pozytywny.

Po roku 3,9% osób, które nie uzyskały dodatniego wyniku na obecność COVID-19 w pierwszym badaniu wykazało ponowne zakażenie. Jednak zaledwie 0,31% (5 osób) z tych, którzy wcześniej uzyskali wynik dodatni po roku znowu zachorowało. Badacze zwracają uwagę, że czworo z tej piątki pacjentów pracowało lub odwiedzało w tym okresie szpitale, co może sugerować, że byli szczególnie narażeni na kontakt z wirusem. Tylko 1 z tych 5 osób po ponownym zachorowaniu miała na tyle poważne objawy, że musiała trafić do szpitala.

Oprócz tego ponowne zakażenie zazwyczaj pojawiło się po dłuższym czasie – jak podaje zespół dr. Mumoli, średni czas od pierwszego zakażenia do ponownego wyniósł 230 dni.

Czy należy szczepić ozdrowieńców? Oczywiście, że tak!

Autorzy badania podkreślają, że pomimo bardzo niewielkiego odsetka ponownych zakażeń u ozdrowieńców powinni się oni szczepić. Zwrócili uwagę, że zakończyli pracę zanim zaczęły się rozprzestrzeniać nowe warianty COVID-19 i nie wiadomo „jak dobrze naturalna odporność poradzi sobie z mutacjami wirusa”.

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi