Czy hartowanie się może sprawić, że zyskamy większą odporność? Jeśli tak, to jak prawidłowo hartować nasz organizm? Wyjaśnia Ewa Podolska.
Żeby być odpornym na infekcje trzeba się hartować. Ponad połowa zapytanych Polaków uważa, że jest to dobry sposób na zwiększenie odporności.
Jak właściwie się hartować
To prawda, ale nie ma on polegać na tym, że dwa razy w roku wskoczymy do zimnego jeziora. Najlepiej gdy hartujemy się od młodych lat. Wytwarza się wtedy zwiększająca odporność organizmu tak zwana brunatna tkanka tłuszczowa. Chodzi jednak o regularne i umiarkowane hartowanie, a nie sporadyczne i ekstremalne, czyli ów przysłowiowy skok zimą do przerębli.
Sprawdź też:
Sposoby na wzmocnienie odporności
Może zacznijmy od krótkiego moczenia stóp w zimnej wodzie przez 20 sekund, stopniowo wydłużając czas. Spacerujmy boso po zimnej trawie lub piasku, a może spróbujmy po śniegu. Wybierzmy się na spacer na lżejszym ubraniu.
Dobrym sposobem są także naprzemienne ciepłe i zimne prysznice. Powinny trwać około 20 minut i zaczynać ciepłym prysznicem stopniowo obniżając temperaturę wody. Już temperatura około 20 stopni Celsjusza przez 20 sekund wywołuje pozytywne reakcje w ciele. Potem dopiero pomyślmy o ewentualnym morsowaniu.
Dobrym sposobem hartowania jest spanie w temperaturze 19 stopni Celsjusza zamiast 24, co niestety w Polsce jest powszechne.
Na liście czynników wzmacniających odporność jest także sen. Jego niedobór rujnuje system odpornościowy, a także optymizm życiowy.
Dodaj komentarz