Chałwa to pyszna przekąska. Popularna zwłaszcza na Bałkanach i w krajach śródziemnomorskich. Sprawdź, czy nie szkodzi zdrowiu.
Warto zacząć od tego, że istnieje bardzo wiele odmian chałwy. Różnią się one od siebie rodzajem użytych nasion. Na przykład w Iranie i Turcji używa się sezamu, w Rosji i na Ukrainie maku, orzechów i nasion słonecznika, a w południowej Azji do jej wyrobu stosuje się kaszę mannę. Ciekawą odmianą jest chałwa indyjska robiona z tartej marchwi, gotowanej w mleku z przyprawami. Ponadto różnice polegają także na konsystencji: mamy do wyboru bowiem chałwę kruchą i półpłynną.
Chałwa – czy warto ją jeść?
To wyjątkowo prosta, ale jednocześnie smaczna przekąska. Najpopularniejszą odmiana jest chałwa sezamowa, którą wytwarza się z dwóch składników: nasion sezamu oraz karmelu. Warto zaznaczyć, że jest to produkt o wysokiej kaloryczności: 100 g chałwy sezamowej zawiera ok. 500 kcal. Jednak – co warto zaznaczyć – za znaczną ilość kalorii odpowiada nie tylko zawartość cukru, ale przede wszystkim cenne kwasy tłuszczowe, pochodzące z nasion sezamu.
Chałwa jest więc przede wszystkim przekąską bardzo odżywczą.
Zawiera ważne minerały, takie jak wapń i magnez, proteiny, kwasy tłuszczowe, aminokwasy oraz błonnik pokarmowy.
Dzięki temu jest to przekąska wyróżniająca się na tle typowych, sztucznie przetwarzanych i pełnych pustych kalorii słodyczy (typu batoniki).
Dlatego – pomimo swojej kaloryczności – chałwa sezamowa jest bardzo dobrą alternatywą wobec słodyczy, np. dla osób, które mają zbyt wysoki poziom szkodliwego cholesterolu we krwi.
Warto jednak podkreślić, że – ze względu na wysoki indeks glikemiczny – chałwę muszą wykluczyć z diety osoby otyłe oraz chorujące na cukrzycę. Ponadto niektóre z jej składników mogą wywoływać różne reakcje alergiczne – np. sezam jest bardzo mocnym alergenem. Co więcej – podczas produkcji często zostaje zanieczyszczony orzeszkami arachidowymi (również silnie uczulającymi).
Zobacz też: