Bohdan Łazuka i jego najlepsze role – za to go uwielbiamy

Bohdan Łazuka jest jednym z najlepszych i najbardziej lubianych polskich aktorów. Przedstawiamy 10 jego najsłynniejszych ról z niezapomnianych filmów i seriali.

Bohdan Łazuka urodził się 31 października 1938 roku w Lublinie. W wieku kilkunastu lat rzucił szkołę i wyjechał do Katowic, gdzie zatrudnił się w sortowni węgla przy tamtejszej kopalni. Już jako młody człowiek szybko zaczął wdawać się w romanse, między innymi z koleżanką z pracy, Bożeną, którą zostawił dla artystki Zespołu Pieśni i Tańca Śląsk, Lucyny Szczepańskiej, która z kolei zostawiła jego. Pod koniec lat 50. za namową przyjaciół zdał do warszawskiej PWST i studiował aktorstwo dramatyczne. Pierwsze kroki w aktorstwie stawiał w Teatrze Współczesnym w Warszawie, w którym też poznał swoją pierwszą żonę, aktorkę Barbarę Wrzesińską. Ich małżeństwo przetrwało… trzy miesiące a sam Łazuka przyznaje, że powodem jego rozpadu była jego „chorobliwa zazdrość”. Łącznie aktor był żonaty pięciokrotnie (w tym dwa razy z Renatą Węglińską).

Popularność Bohdan Łazuka zyskiwał również występami w kabaretach, takich jak Szpak oraz przede wszystkim w Kabarecie Starszych Panów, gdzie między innymi wspólnie z Barbarą Krafftówną wylansował przebój „Przeklnę cię”. Często w filmach dawał się portretować jako czerpiący z życia pełnymi garściami bon vivant, ponieważ nie miał nic przeciwko graniu… samego siebie.

10 najlepszych ról Bohdana Łazuki:

„Chłopaki nie płaczą” – „Szef”

Rzucający na lewo i prawo przekleństwami szef podwarszawskiego półświatka to rola, dzięki której Łazuka mógł odejść od swojego typowego emploi wiecznie podchmielonego artysty-bawidamka. Dzięki temu występowi aktor zdobył sympatię młodszych widzów, niekoniecznie zaznajomionych z jego wcześniejszymi dokonaniami. A swoim dotychczasowym wielbicielom przypomniał, że cały czas ma dystans do siebie.

„Hallo Szpicbródka, czyli ostatni występ króla kasiarzy” – aktor Malicz

Trudno wyobrazić sobie komedię muzyczną bez udziału Bohdana Łazuki, więc nie mogło go zabraknąć i tutaj. Kiedy do podupadłego teatru rewiowego „Czerwony Młyn” zgłasza się pewien podejrzany typ – Fred Kampinos (Piotr Fronczewski) – i ratuje przybytek przed bankructwem, wszyscy pracownicy cieszą się, że idą zmiany. Przybysz szybko przystępuje do remontu siedziby, jednak zaczyna go od piwnic. Może dlatego, że teatrzyk sąsiaduje z bankiem a Kampinos wcale nie jest tym, za kogo się podaje…

„Kariera Nikodema Dyzmy” – piosenkarz-tancerz w „Oazie”

W tym serialu tytułową rolę grał niezrównany Roman Wilhelmi a Bohdan Łazuka pojawiał się jako charakterystyczny tancerz i piosenkarz w klubie „Oaza”. To między innymi tej roli oraz występom w programie „Szymon Majewski Show” aktor zawdzięcza ponoć fakt, że został uznany za ikonę gejów. Łazuka nie ma z tym problemu. Jak twierdzi w książce, wywiadzie-rzece „Przypuszczam, że wątpię”:

„Uznanie gejów traktuję jako miły komplement za dobrze wykonaną pracę. Grając homoseksualistę, trzeba się nim po prostu stać. Tego nauczyli mnie moi mistrzowie”.

„Kochajmy syrenki” – Marek

Lato, Pojezierze Mazurskie. Marek (Łazuka) i Aleksander (Jacek Fedorowicz), spędzający wakacje na Mazurach, kupują używaną syrenkę, ale żeby do końca spłacić samochód, zatrudniają się jako akwizytorzy u impresario Koszajtisa i objeżdżają wraz z nim okoliczne miasteczka. Tam przeżywają dziwaczne przygody i razem starają się wychodzić z kolejnych opresji, w które się pakują.

„Kwiat paproci” – Lolek Gajewski

Cwaniak z Warszawy, Lolek Gajewski (Łazuka), planuje zdobyć skarb, który ponoć jest zakopany w niewielkim miasteczku. Zostaje tłumaczem na zjeździe absolwentów miejscowego gimnazjum i zamierza zrobić wszystko, żeby zyskać bogactwo. Ten film często nazywa się ostatnim „półkownikiem” polskiego kina – przez 37 lat uważano go za zaginiony. Po latach odnalazł go Piotr Kardas, filmoznawca i animator kultury.

Może Cię zainteresować:

„Małżeństwo z rozsądku” – Edzio Siedlecki

W tej romantycznej komedii muzycznej Stanisława Barei Bohdan Łazuka gra Edzia, przyjaciela ubogiego malarza Andrzeja (Daniel Olbrychski), zakochanego w Joannie (Elżbieta Czyżewska). To właśnie jedna z tych ról, w których gra samego siebie – mającego problemy z ustatkowaniem się młodzieńca z bogatego domu. W tej roli mógł też wykazać się wokalnie, śpiewając słynną piosenkę Agnieszki Osieckiej „Miłość złe humory ma”:

„Motylem jestem, czyli romans 40-latka” – aktor-homoseksualista

Inżynier Stefan Karwowski (Andrzej Kopiczyński) wdaje się w romans z piosenkarką Ireną Orską. Kiedy jednak wyznaje jej miłość i zapowiada porzucenie rodziny, artystka ucieka. Pechowy inżynier będzie musiał teraz na nowo poukładać swoje życie, zmagając się z wieloma przeciwnościami losu. W tym filmie Bohdan Łazuka ponownie zagrał geja, co dla niego nie było niczym niezwykłym. Jak wspominał w „Przypuszczam, że wątpię”, nauczył go tego sam Adolf Dymsza, który miał stwierdzić, że dobrego aktora można poznać po tym, że jest przekonujący jako „chłop, pijak i homoseksualista”.

„Nie lubię poniedziałku” – jako… Bohdan Łazuka

Zwariowana komedia, której jedną z bohaterek jest Warszawa, będąca domem dla wielu nietuzinkowych postaci. Jedną z nich jest wiecznie nietrzeźwy aktor (grający samego siebie Bohdan Łazuka), który by trafić do domu a jednocześnie nie prowadzić samochodu, wyjmuje z niego korbę, którą wtyka w szyny tramwajowe, które go prowadzą. Powrotu nie ułatwia uprzejmy milicjant, który ilekroć widzi znanego aktora stojącego z korbą przy samochodzie… pomaga mu go odpalić. Jak po latach wspominał aktor w rozmowie z Jackiem Szczerbą dla „Gazety Wyborczej”:

„Tadzio Chmielewski to wymyślił, świetny facet, grzeczny i skromny. Zwrócił się do mnie przez Bareję, z którym studiował – że niby byłem wtedy na topie i że bał się, żebym się nie obraził. Myślę sobie: „cholera, będę grał w filmie podciętego”. Ale nic. Zgodziłem się. Tę korbę, z którą tam idę, wciąż mam. Zaczęliśmy zdjęcia z krótszą korbą, ale nie pasowała operatorowi Mieczysławowi Jahodzie, bo musiałem się bardzo schylać. I wtedy dostaliśmy dłuższą, od tramwajarza”.

„Poszukiwany, poszukiwana” – inżynier Rawicz, szef Kasi Rochowicz

W tej słynnej komedii Stanisława Barei aktor pojawia się w roli inżyniera Rawicza – przełożonego Kasi (żony pechowego historyka sztuki granego przez Wojciecha Pokorę), którą usilnie stara się uwieść. W scenie, w której Wojciech Pokora nokautuje lubieżnego dyrektora Łazukę zastąpił kierownik produkcji, który sprzeciwiał się zatrudnianiu kaskaderów, żeby oszczędzić na kosztach produkcji. Kiedy jednak po otrzymaniu filmowego ciosu spadł ze schodów mocno się poobijał, zmienił zdanie w tej kwestii.

„Przygoda z piosenką” – kompozytor Piotr Wójcik

Komedia muzyczna Stanisława Barei, opowiadająca historię młodej piosenkarki Marioli (Pola Raksa), która bezskutecznie próbuje zrobić karierę w Paryżu. Brak powodzenia ukrywa przed swoim ukochanym, Piotrem (Łazuka). Jak wspominał aktor w rozmowie z Jackiem Szczerbą dla „GW”, kręcenie filmu w stolicy Francji nie było łatwe:

„Zresztą bez grosza i całkowicie nielegalnie, bo tam trzeba dostać od prefekta zgodę na filmowanie. A u nas jak kamera chwyciła, tak było. W jednej scenie niosłem ulicą parę rzeczy, w tym bagietkę dla Poli Raksy. Tłum się zebrał, bo jak mówił Dudek Dziewoński, wszędzie, jak ludzie widzą kamerę, to się z ciekawości zatrzymują. Wchodząc do domu przez wąskie secesyjne drzwi, wymyśliłem sobie, że będę tą bagietką kręcił. No i drzwi przycięły mi końcówkę bagietki. Bagietka poszła na chodnik. A to był dopiero drugi dubel. Więc jest burza mózgów – do Warszawy dzwonią, co zrobić, bo nie ma forsy na drugą bagietkę. Na szczęście uratował nas przyglądający się temu paryski kloszard – wyjął gumkę i spiął końcówkę z resztą bagietki” – opowiadał.

Nie pozostaje nam nic innego, jak tylko życzyć panu Bohdanowi wszystkiego najlepszego i długiego trzymania się w dobrym zdrowiu:

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi