Bogumił Kobiela - genialny tragikomik - Radio Pogoda - słuchaj radia
Strona główna » Bogumił Kobiela – genialny tragikomik

Bogumił Kobiela – genialny tragikomik

Są tacy aktorzy, którzy nie mieli w swoim dorobku jakichś wybitnie wielkich ról teatralnych czy filmowych. Ale mieli kilka bardzo charakterystycznych i znaczących dzięki, którym pamiętamy i kojarzymy ich doskonale. Jednym z takich właśnie artystów był Bogumił Kobiela. 

Jeden z krytyków filmowych powiedział o nim kiedyś, że miał szansę stać się największym tragikomikiem swoich czasów. Karierę Kobieli przerwał nagle tragiczny wypadek samochodowy.
Pierwszym filmem, w którym zagrał zaraz po ukończeniu Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie była rola Grzesia w jednej z nowel cyklu “Trzy starty” w reżyserii Konrada Nałęckiego. Ale kariera “Bobka”, bo tak był potocznie nazywany przez kolegów nabrała rozpędu dopiero siedem lat później kiedy pojawił się na dużym ekranie w “Zezowatym szczęściu” Andrzeja Munka. Historii nieudacznika, który całe życie goni za powodzeniem zarówno prywatnym jak i zawodowym.

To właśnie jak obywatel Piszczyk Kobiela pokazał swój wielki talent aktorski.

Bogumił Kobiela z powodzeniem odnajdował się także na estradzie kabaretowej. Już pod koniec lat 50. razem ze Zbigniewem Cybulskim występowali w kabarecie Bom-Bom, a sam Kobiela także w słynnym Dudku Edwarda Dziewońskiego.
Pojawiał się także regularnie w satyrycznym programie telewizyjnym Jacka Fedorowicza i Jerzego Gruzy “Poznajmy się”. 

kadr z filmu „Człowiek z M3”

Na kolejną po “Zezowatym szczęściu” główną rolę w filmie Bogumił Kobiela musiał czekać prawie dziesięć lat. Dopiero w 1969 roku pojawił się w “Człowieku z M#” w reż. Leona Jeanott’a w roli młodego lekarze, który aby otrzymać upragnione dwupokojowe mieszkanie musi się szybko ożenić. 

Niestety karierę Bogumiła Kobieli przerwał śmiertelny wypadek samochodowy, któremu uległ 2 lipca 1969 roku. Na pogrzebie przyjaciele zamiast kwiatów kładli na grobie grzyby, które “Bobek” uwielbiał.

Sprawdź też:

Zobacz więcej >